Wybitny fotograf przyrody i filmowiec Artur Tabor zginął w nieszczęśliwym wypadku podczas pleneru zdjęciowego w Mongolii.
Do wypadku doszło w piątek. "Nie znam okoliczności, prawdopodobnie spadł ze skały" - powiedział PAP w niedzielę prezes Okręgu Roztoczańsko-Podkarpackiego Związku Polskich Fotografów Przyrody Wiesław Lipiec. Artur Tabor należał do tego okręgu ZPFP.
Artur Tabor pasjonował się fotografią od ponad 20 lat. Specjalizował się w fotografowaniu i filmowaniu zwierząt, szczególnie ptaków, w środowisku naturalnym. Współpracował z wydawnictwami i czasopismami polskimi, a także agencjami zagranicznymi, m.in. BBC.
Był laureatem wielu nagród i wyróżnień, autorem kilkunastu wystaw indywidualnych oraz uczestnikiem wielu zbiorowych. Zrealizował filmy przyrodnicze, takie jak, m.in. "Podlaski Przełom Bugu", "Nadbużański Park Krajobrazowy", "Góry Stołowe", "W krainie jodły, buka i tarpana". Jest autorem albumów fotograficznych: "Bug - Nadbużańskie Podlasie", "Z bliska i z daleka - Piła i okolice", "Katmandu - szkice", "Królestwo dzikich gęsi", "Bug. Pejzaż nostalgiczny", "Wisła. Królowa rzek".
Artur Tabor urodził się w Radomiu w 1968 r. Ukończył Akademię Podlaską w Siedlcach. Mieszkał w miejscowości Jedlnia Letnisko pod Radomiem. Pozostawił żonę i córkę. (PAP)
kop/ abe/