Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Francuski politolog o wojnie w sercu islamu, sytuacji w Iraku, Zarkawim i Guantanamo

0
Podziel się:

Główna bitwa o islam rozegra się w Europie
wśród tutejszych i napływowych muzułmanów - powiedział w
poniedziałek w rozmowie z PAP znany francuski socjolog i politolog
Gilles Kepel.

Główna bitwa o islam rozegra się w Europie wśród tutejszych i napływowych muzułmanów - powiedział w poniedziałek w rozmowie z PAP znany francuski socjolog i politolog Gilles Kepel.

Kepel odniósł się również do obecnej sytuacji w Iraku, perspektyw po śmierci szefa Al-Kaidy w Iraku Abu Musaba az-Zarkawiego oraz stosunku muzułmanów do więzienia w Guantanamo.

"Wydaje mi się, że obecnie młode pokolenie muzułmanów, żyjące na zachodzie Europy, odgrywa istotną rolę w islamie, ponieważ znajduje się w sercu konfliktu islamu z nowoczesnością" - powiedział PAP Kepel.

Według niego, młodzi muzułmanie z jednej strony mają kulturę, w której się wychowali - kulturę muzułmańską swoich rodziców - z drugiej zaś kulturę, którą "wchłonęli" przez internet, telewizję satelitarną etc. "Żyją w sercu nowoczesności, sprzeczności społeczeństwa europejskiego, korzystają z wolności publicznej w przeciwieństwie do innych krajów muzułmańskich" - sprecyzował.

Kepel sam zadaje sobie pytanie, w jakim stopniu ci muzułmanie mają dostęp do dobrobytu europejskiego. "Niestety większa ich część go nie ma" - odpowiada.

Brak ten będzie powodował - w opinii Kepela - określony rodzaj wrogiego zachowania w Europie, co - jak przypomina - "mieliśmy już okazję dostrzec w czasie zamieszek z listopada 2005 r. we Francji, nawet jeśli zamieszki te nie miały nic wspólnego z islamem, a dotyczyły młodych ludzi pochodzenia muzułmańskiego, a także w przypadku zamachów terrorystycznych z lipca 2005 r. w Londynie, zamachów z marca 2004 r. w Madrycie, czy zabicia reżysera Theo van Gogha w 2004 r.".

"Muzułmanie na świecie postrzegają Europę jako część świata islamskiego. To już nie jest obcy obszar; a kształt, w jakim muzułmanie będą ewoluować, jest kwestią bardzo ważną" - twierdzi Kepel.

"Czy będą oni w stanie dokonać pewnej syntezy między swoją muzułmańską kulturą i wymaganiami europejskiej demokracji i staną się ambasadorami islamu demokratycznego, który funkcjonuje w niektórych krajach na świecie, czy wręcz przeciwnie - nie uda im się integracja w społeczeństwie europejskim, a więc będą to grupy salafitów, czy dżihadistów, które przejmą kontrolę nad europejskim islamem?" - zastanawia się.

W opinii Kepela, chodzi właśnie o tego rodzaju walkę, która będzie toczyć się między muzułmanami we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemczech, we wszystkich krajach, gdzie znajduje się znaczna populacja muzułmanów.

Odnosząc się do zabicia w ubiegłą środę przez Amerykanów przywódcy Al-Kaidy w Iraku Abu Musaba az-Zarkawiego, Kepel powiedział, że dzięki temu USA odniosły wielkie zwycięstwo w Iraku.

"Śmierć Zarkawiego pozwoliła Amerykanom pokazać, że armia amerykańska w Iraku czemuś służyła i że amerykańska opinia publiczna w końcu może będzie mniej krytyczna w sprawie obecności wojsk amerykańskich w tym kraju. Z drugiej strony można myśleć, że śmierć Zarkawiego pomoże irackim sunnitom wejść na nowo do procesu politycznego" - powiedział Kepel, podkreślając że może to świadczyć o pozytywnym aspekcie zabicia szefa irackiej Al-Kaidy.

"Niestety dla Amerykanów śmierć Zarkawiego została całkowicie zaćmiona przez wiadomość o trzech samobójstwach w Guantanamo. Miejsce to stało się symbolem hańby Ameryki" - podkreślił Kepel.

"Demokratyzacja Bliskiego Wschodu, wojna z terroryzmem były podejmowane w imię wartości demokracji, wolności, praw człowieka etc... Natomiast istnienie Guantanamo jest postrzegane przez przeciwników USA jako coś, co kompletnie zaprzecza prowadzeniu wojny w imię tych wartości, demokracji i wolności" - powiedział.

"Jednak Guantanamo powstało w wyniku sytuacji wyjątkowej - z powodu zamachów 11 września. Oznaczało to, że możemy stworzyć coś, co nie do końca jest demokratyczne, żeby mieć więcej demokracji. Ale problem tkwi w tym, że trwa to już pięć lat i sprawa Guantanamo staje się dla USA katastrofą w wymiarze sądowniczym i moralnym" - podkreślił Kepel.

Na pytanie o ostatnią deklarację Al-Kaidy, ogłoszoną w internecie, na temat eskalacji przemocy, Kepel odparł: "To, co Al- Kaida ogłasza, a co faktycznie jest w stanie zrobić, to dwie różne sprawy. Zarkawi był pewnym symbolem. Jeśli w końcu został zabity, to dlatego, że są Irakijczycy, którzy go wydali. Zarkawi funkcjonował i mógł rosnąć w siłę, ponieważ miał bardzo znaczące poparcie wśród irackich sunnitów. Najwidoczniej dlatego, że stracił poparcie, został zabity. Pozostaje teraz pytanie, czy jego sukcesor podobnie utracił to poparcie" - kończy Kepel.

Profesor Gilles Kepel to jeden z najwybitniejszych w Europie specjalistów od fundamentalizmu muzułmańskiego. Wykładowca w Instytucie Studiów Politycznych w Paryżu. Ceniony również w Stanach Zjednoczonych, w latach 1995-96 wykładał w Columbia University.

W Polsce w 2003 r. ukazała się jego książka "Święta wojna. Ekspansja i upadek fundamentalizmu muzułmańskiego", a w 2006 r. "Fitna. Wojna w sercu islamu". (PAP)

cyk/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)