Zła pogoda opóźnia w niedzielę dotarcie uszkodzonego żaglowca "Fryderyk Chopin" do portu w Falmouth w Kornwalii. Nie wyklucza się, że polski statek, holowany przez kuter rybacki, znajdzie się tam dopiero w poniedziałek nad ranem.
"Nie można szarpać żaglowcem (...). Holujący go (kuter "Nova Spiro") wie, jak zachować właściwą prędkość" - powiedział PAP kpt. Krzysztof Baranowski, pomysłodawca i szef "Szkoły pod Żaglami", która jest organizatorem rejsu.
Na pokładzie jest 47 osób, w tym 36 nastolatków, uczniów "Szkoły pod Żaglami".
Prędkość holowania Baranowski ocenił w niedzielę na jeden do dwóch węzłów. Podkreślił, że załoga jest bezpieczna, a młodzież na pokładzie ma wszystko, co jest niezbędne. Z doniesień kapitana polskiego żaglowca, Ziemowita Barańskiego, wynika, że nastolatkowie są zmęczeni, ale chcieliby kontynuować rejs.
Organizator rejsu i armator rozważają, gdzie dokonać napraw - w Kornwalii, czy w Gdyni, czy kontynuować rejs po dokonaniu napraw i gdzie umieścić młodzież przez 3-4 dni potrzebne do uprzątnięcia pokładu, gdyby żaglowiec miał być naprawiany w Falmouth.
Gdyby zdecydowano się na naprawę w Falmouth, z Gdyni trzeba by ściągnąć plany uszkodzonych elementów. Opowiada się za tym armator, natomiast organizator rejsu wolałby, żeby naprawy dokonano w Polsce.
Ambasada RP przygotowała autokary na wypadek, gdyby dzieci chciały wrócić do Polski, ale nie wyklucza się, że odjadą one puste. Kapitan żaglowca uzależnia dalsze plany od opinii rzeczoznawcy, kosztów i czasu potrzebnego do dokonania napraw. "Fryderyk Chopin" ma zapasy żywności na 6 miesięcy.
Na obecnym etapie nie wiadomo, jakie koszty z tytułu operacji ratunkowej poniesie ubezpieczyciel - PZU. "Fryderyk Chopin" stracił oba maszty przy sztormowej pogodzie w piątek rano w odległości ok. 160 km na południowy zachód od wysp Scilly. Oba maszty ciągnie za sobą.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek obiecał pomoc w pokryciu kosztów naprawy żaglowca. Szczecin jest macierzystym portem statku. Warunkiem udzielenia pomocy byłoby podpisanie umowy, na mocy której "Fryderyk Chopin" reprezentowałby Szczecin w dorocznych, prestiżowych regatach dużych żaglowców "Żagiel" - zaznaczył w rozmowie z PAP kpt. Baranowski.
Baranowski dodał, że "Szkoła pod Żaglami" chciałaby dysponować własnym żaglowcem i ma w planach jego budowę: "Są plany, jest wykonawca, potrzebny jest partner" - wyjaśnił. Dotychczas z inicjatywy Baranowskiego wybudowano dwa żaglowce: "Pogoria" i "Fryderyk Chopin".
Z Falmouth Andrzej Świdlicki (PAP)
asw/ az/ drag/