B. wiceprezydent Sopotu Wojciech Fułek nie jest zaskoczony wynikami sondażu, według którego wygrałby w II turze wyborów prezydenckich w tym mieście z piastującym obecnie to stanowisko Jackiem Karnowskim. Ten ostatni wierzy jednak, że jego praca zostanie doceniona.
Według sondażu GfK Polonia, opublikowanego w czwartek przez "Gazetę Wyborczą Trójmiasto", w pierwszej turze wyborów Karnowski zdobyłby 35 proc. głosów, jego niedawny zastępca Wojciech Fułek 28 proc., potencjalna kandydatka PiS Aleksandra Jankowska 9 proc., a dwaj działacze PO Cezary Jakubowski i Jarosław Kempa po 4 proc. W takim przypadku doszłoby do II tury i tu 46 proc. ankietowanych wskazało, że głosowałoby na Fułka, a 39 proc. na Karnowskiego. Sondaż został przeprowadzony telefonicznie 12 sierpnia wśród 800 mieszkańców kurortu.
"Nie jestem zaskoczony wynikiem tego sondażu. Oddaje on dobrze aurę wokół Sopotu i zmęczenie nią mieszkańców miasta. Wprawdzie nie skaczę do góry z radości, ale to badanie po raz pierwszy pokazuje - i sądzę, że to będzie trwała tendencja - że porażka Karnowskiego jest realna" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej Fułek.
W wyborach na prezydenta Sopotu wystartuje jako kandydat bezpartyjny z założonego przez siebie ruchu społecznego "Kocham Sopot".
W jego honorowym komitecie wyborczym jest ok. 400 osób m.in. "ojciec chrzestny" polskiego rocka Franciszek Walicki, muzycy: Wojciech Korda i Tymon Tymański, malarka Hanna Bakuła, lekarz Bogdan Lamparski, nestorka sopockiej Polonii Zofia Wiatrak i fotografik Marek Karewicz.
Komentując dla PAP wyniki sondażu Karnowski napisał, że wierzy, iż "mieszkańcy dobrze ocenią efekty jego pracy" w Sopocie. Wymienił w tym kontekście nową halę widowiskowo-sportową, odnowione parki i wyremontowane chodniki.
Fułek był wiceprezydentem Sopotu od 1998 r. Miesiąc temu został odwołany przez Karnowskiego, który swoją decyzję tłumaczył m.in. tym, że nie może tolerować sytuacji gdy jego dotychczasowy zastępca "kładzie większy nacisk na kampanię wyborczą niż obowiązki w urzędzie". Fułek napisał wówczas w oświadczeniu m.in., że nie ma żadnych merytorycznych podstaw do podjęcia takiej decyzji, a stoi za nią wyłącznie "chęć politycznego odwetu".
Chęć ponownego kandydowania na urząd prezydenta Sopotu Karnowski ogłosił w połowie czerwca. Przed tą deklaracją Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku skierowała przeciwko niemu do sądu akt oskarżenia zawierający sześć zarzutów, w tym pięć korupcyjnych. Wśród zarzutów postawionych Karnowskiemu było m.in. zażądanie w marcu 2008 r. łapówki w postaci dwóch mieszkań od miejscowego biznesmena Sławomira Julkego.
Na początku lipca Sąd Rejonowy w Sopocie zwrócił jednak akt oskarżenia przeciwko Karnowskiemu do prokuratury uznając, że konieczne jest jeszcze uzupełnienie materiału dowodowego. Prokuratura Apelacyjna złożyła zażalenie na tę decyzję. Odwołanie rozpatrzy w połowie września Sąd Okręgowy w Gdańsku.
W maju 2009 r. po postawieniu pierwszych zarzutów prokuratorskich z inicjatywy Karnowskiego odbyło się w Sopocie referendum ws. jego odwołania z funkcji prezydenta miasta. Większość głosujących uznała, że Karnowski powinien pozostać na swoim stanowisku. W lipcu 2008 r. po nagłośnieniu tzw. afery sopockiej Karnowski zrzekł się członkostwa w Platformie Obywatelskiej, której był na Pomorzu jednym z założycieli. (PAP)
rop/ par/ jra/