Nowo budowane budynki będą musiały mieć okablowanie światłowodowe, a firmy telekomunikacyjne będą miały dostęp do studzienek kanalizacyjnych i infrastruktury energetycznej - to niektóre z założeń projektu ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, o którym poinformowała PAP wiceminister infrastruktury Magdalena Gaj.
We wtorek - 3 listopada - projekt ma być rozpatrywany na posiedzeniu rządu. "W listopadzie trafi do Sejmu. Projekt bardzo wspiera szef resortu infrastruktury Cezary Grabarczyk. Prace nad nim w parlamencie będą prowadzone w trybie pilnym, a wejdzie w życie w ciągu 30 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw" - powiedziała.
Jak wyjaśniła, jednym z założeń projektowanej ustawy jest tzw. odrębna własność włókien światłowodowych. "Obecnie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której przykładowo Telekomunikacja Polska i Netia złożą się i wspólnie położą kabel światłowodowy. Zgodnie z projektowaną nowelizacją, każde z włókien w kablu światłowodowym będzie mogło należeć do jednego z kilku inwestorów. Dzięki tym przepisom konkurujące firmy telekomunikacyjne będą mogły wspólnie inwestować w budowę sieci" - wyjaśniła.
Wśród kolejnych elementów projektu wymieniła zapisy dot. zagospodarowania przestrzennego i prawa budowlanego. "Decyzje o pozwoleniu na budowę, czy lokalizacyjne są niejednokrotnie przewlekane nawet do ośmiu - dziewięciu miesięcy. To zniechęca do inwestycji. Projekt zakłada wprowadzenie terminu 65 dni na wydanie decyzji lokalizacyjnej, a po tym terminie za każdy dzień zwłoki będzie możliwość ukarania urzędu, który nie wydał decyzji, karą pieniężną" - wyjaśniła.
Urzędnicy nie będą mogli też blokować inwestycji telekomunikacyjnych w inny sposób. "Niektóre z planów zagospodarowania przestrzennego zakładały z góry zakaz inwestycji telekomunikacyjnych bez podania przyczyny. Chcemy, żeby taki zakaz był uzasadniony konkretnymi przepisami, np. z zakresu ochrony zdrowia, czy ochrony środowiska" - powiedziała.
"Bardzo ważny przepis projektu nakłada też na zarządców dróg obowiązek budowy kanałów technologicznych. Chodzi o Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz samorządy" - powiedziała. Jak wyjaśniła, kanał technologiczny to zazwyczaj duża betonowa rura, położona wzdłuż drogi, w której można umieścić infrastrukturę energetyczną, gazową, czy telekomunikacyjną. "Obecnie nie ma obowiązku budowy takich kanałów i nie powstają one przy wszystkich drogach. A równoczesna budowa jest racjonalna i ekonomiczna" - powiedziała.
Wśród kolejnych zmian wymieniła "obowiązek udostępniania infrastruktury firmom telekomunikacyjnym przez przedsiębiorstwa, które wykonują zadania z zakresu użyteczności publicznej. "Przedsiębiorstwa energetyczne będą miały obowiązek umożliwić firmom podczepienie światłowodów pod swoje linie energetyczne, a przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne będą musiały udostępnić studzienki, w których umieszczone zostaną kable" - wyjaśniła.
W projekcie znajdują się też zapisy, zgodnie z którymi Urząd Komunikacji Elektronicznej będzie corocznie sporządzał inwentaryzację sieci telekomunikacyjnych w całym kraju. "Będą powstawały mapy infrastruktury telekomunikacyjnej i dzięki nim można będzie się dowiedzieć, gdzie są białe plamy, gdzie warto, gdzie należy inwestować, a gdzie nie" - powiedziała Gaj.
Po roku od wejścia w życie ustawy resort infrastruktury chce przeprowadzić badania dotyczące tego, w jakim stopniu nowelizacja przyczyniła się do rozwoju usług telekomunikacyjnych.(PAP)
luo/ je/ jbr/