Wyrok warszawskiego sądu apelacyjnego w sprawie spotu PiS "Kolesie" ma znaczenie przełomowe i będzie wytyczać nowe zasady podczas kampanii wyborczych - uważa specjalista od politycznego PR Wiesław Gałązka z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu.
"Sąd co prawda nakazał PiS, aby przeprosiło - lecz wyborców, nie PO. Ponadto sąd zakazał emitować spot, ale tylko w części dotyczącej senatora Tomasza Misiaka i żony ministra Aleksandra Grada" - zaznaczył Gałązka. Jego zdaniem taki wyrok z całą pewnością jest korzystny dla Misiaka i Grada, którzy pewnie w sądzie będą się domagać odszkodowań, ale nie dla PO.
Ponadto - zauważył specjalista - sąd uznał, że w pewnym sensie PiS miał rację w kwestii dotyczącej zwolnień w stoczni. "I z całą pewnością PiS wykorzysta ten fragment orzeczenia sądu. Zestawi zdjęcia ze spotu z orzeczeniem sądu" - podkreślił Gałązka.
Według niego ta decyzja sądu wytyczy nowe zasady w kampaniach wyborczych. "Kampanie będą jeszcze ostrzejsze, ale i profesjonalnie przygotowane przez specjalistów i prawników. Skończą się wygłupy jak z tym językiem na końcu spotu +Kolesie+" - uważa Gałązka.
Jego zdaniem "Platforma wykazała coś, co dla wielu wyborców było oczywiste - czyli, że PiS posługuje się kłamstwem, ale to żadna nowość i nie zmieni nastawień obu elektoratów" - mówił Gałązka. Dlatego też - według niego - partie będą przynajmniej znacznie ostrożniejsze podczas kampanii wyborczych.
Według Gałązki Platforma Obywatelska odniosła "pyrrusowe zwycięstwo".
Sąd apelacyjny orzekł w poniedziałek, że PiS musi przeprosić za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o tym, że rząd miał załatwić zlecenia żonie ministra skarbu Aleksandra Grada i firmie senatora Tomasza Misiaka.
W ogłoszeniu PiS ma przeprosić za wprowadzenie w błąd wyborców Platformy. Wcześniej sąd okręgowy orzekł, że PiS musi przeprosić PO również za naruszenie jej dobrego imienia.
Ponadto sąd apelacyjny uznał za uzasadnione zażalenie PiS dotyczące tej części spotu, w której jest mowa o zwalnianiu przed rząd stoczniowców oraz o przyznaniu przez prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz nagród "swoim ludziom". (PAP)
umw/ par/ jra/