Śląskiego gangstera o pseudonimie J-23, poszukiwanego trzema listami gończymi członka i łącznika śląskich oraz warszawskich grup przestępczych, zatrzymali w Wyszkowie (Mazowieckie) policjanci z Centralnego Biura Śledczego.
Jak poinformował PAP w środę rzecznik śląskiej policji Andrzej Gąska, 37-letni mężczyzna był poszukiwany przez bytomską prokuraturę oraz sądy w Częstochowie i Tarnowskich Górach za rozboje, hurtowy handel narkotykami i środkami psychotropowymi, a także działanie w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.
"Od kilku miesięcy policyjna pętla zaciskała się wokół poszukiwanego. Mężczyzna, który od dłuższego czasu znajdował się na liście najbardziej poszukiwanych śląskich gangsterów, opuścił Śląsk i ukrywał się w wynajętym lokalu w Wyszkowie. Wpadł tam w trakcie akcji zorganizowanej przez policjantów CBŚ. Teraz stanie przed sądem" - wskazał Gąska.
Z policyjnych ustaleń wynika, że 37-latek m.in. kierował grupą przestępczą zajmującą się organizowaniem sieci nielegalnych laboratoriów produkujących narkotyki. Wiadomo, że tylko w latach 2001-2003 wprowadził na Śląsku do obrotu ok. 500 tys. działek amfetaminy, ponad 50 tys. tabletek ekstazy, a także ponad 50 kg marihuany i podobną ilość haszyszu.
W ub. roku policjanci CBŚ zlikwidowali w Nowym Dworze Mazowieckim prowadzone przez zatrzymanego, a działające na rzecz grupy przestępczej, nielegalne laboratorium. Ostatnio ścigający gangstera policjanci znaleźli w jego katowickiej kryjówce należącą do niego broń - berettę oraz maszynowego glauberyta z tłumikiem i nabojami.
Poszukiwania mężczyzny prowadzone były na dużą skalę, śledczy pozyskiwali informacje o nim m.in. po publikacjach listów gończych w Magazynie Kryminalnym 997. Według policji, gangster w ostatnich miesiącach prawdopodobnie czuł się osaczony - wielokrotnie zmieniał miejsca pobytu; mieszkanie w Wyszkowie wynajął tuż przed zatrzymaniem.
Oficerowie CBŚ zatrzymali go tam w trakcie precyzyjnie przygotowanej akcji. Podczas przeszukania policjanci znaleźli m.in. fałszywy dowód osobisty, którym posługiwał się w ostatnim czasie. Na wniosek policji i prokuratora sąd aresztował już zatrzymanego. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 15 lat więzienia. (PAP)
mtb/ malk/ jra/