"Jesteśmy zakładniczkami męskich fantazji, ten kongres jest po to, by nas urealnić" - mówiła w niedzielę podczas Kongresu Kobiet Polskich Agnieszka Graff.
Graff wzięła udział w ostatnim panelu plenarnym kongresu "Polska dla kobiet! Nasze wizje i postulaty".
Zaapelowała, by wprowadzić dla mężczyzn parytety w sferze domowej. Zwróciła też uwagę na manifest feministów, napisany przez prof. Wiktora Osiatyńskiego, specjalnie dla uczestniczek kongresu.
Prof. Magdalena Środa przekonywała, że nie należy bać się zmian, tylko je oswajać. "Nie widzę żadnych zagrożeń płynących z wolności indywidualnej, jedyną granicą jest cierpienie drugiego człowieka. Nie wiem, jakie zagrożenie jest w tym, że kobieta sama decyduje o swoim macierzyństwie, dlaczego ta sfera musi być związana z naturą, a nie może podlegać indywidualnym wyborom" - mówiła Środa.
Środa podkreśliła, że kobiety są grupą, która przez to, że przez lata była wykluczana z życia publicznego, potrzebuje wsparcia, by w nim w pełni uczestniczyć. "Potrzebne są specjalne mechanizmy, które prawdopodobnie będą miały charakter tymczasowy, później nie będą zapewne potrzebne, teraz jednak takie instrumenty jak parytety są niezbędne.
Dwudniowy kongres, który rozpoczął się w sobotę w Pałacu Kultury i Nauki, jest społecznym przedsięwzięciem zorganizowanym m.in. przez żonę b. prezydenta Jolantę Kwaśniewską, prezydent KPP Lewiatan Henrykę Bochniarz i prof. Magdalena Środę. W spotkaniu uczestniczy wiele kobiet reprezentujących m.in. środowiska naukowe, biznesowe, artystyczne, a także rząd i parlament.
akw/ wni/ tot/