Grób ks. Jerzego Popiełuszki znajduje się przy kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. W podziemiach tego kościoła 20 lat po śmieci kapłana otwarto Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki.
Po pogrzebie ks. Popiełuszki 3 listopada 1984, na jego grobie postawiono tymczasowy nagrobek, który nieustannie pokryty był kwiatami, obok płonęły znicze. Od momentu pogrzebu grób był ochraniany przez służby kościelne, ponieważ pojawiła się pogłoska, że "ciało ks. Jerzego chcą wykraść komuniści".
Konkurs na projekt pomnika wygrał znany artysta plastyk Jerzy Kalina. Ostatecznie grób ma kształt kurhanu, przykrytego kamienną płytą w kształcie krzyża. Wyryty na niej napis przypomina, że w grobie spoczywa ciało męczennika: Śp. ks. Jerzy Popiełuszko, lat 37, zamordowany 19 X 1984.
Wokół grobu ułożono z kamieni kontur granic Polski. Kamieni jest 58 - tyle, ile paciorków ma różaniec. Jak wyjaśniła w rozmowie z PAP Katarzyna Soborak z biura informacyjnego kościoła - kamienie te symbolizują okoliczności męczeńskiej śmierci ks. Jerzego - chodzi o worek z kamieniami, który oficerowie SB przywiązali mu do nóg przed wrzuceniem ciała do Jeziora Włocławskiego.
Granice Polski są z kolei symbolem mszy św. za Ojczyznę, które ks. Jerzy odprawiał w kościele św. Stanisława Kostki, na których gromadzili się wierni z całego kraju.
Na pobliskim drzewie umieszczono figurę Pana Jezusa ukrzyżowanego autorstwa prof. Gustawa Zemły. Figura jest przywiązana łańcuchami - to symbol związania kapłana po uprowadzeniu.
Grób - jak poinformowała Soborak - został poświęcony w czerwcu 1986 roku przez biskupa Jerzego Modzelewskiego w obecności rodziców, rodzeństwa i przyjaciół ks. Jerzego. Od tamtej pory przy grobie stoją dwa klęczniki. Często płoną znicze i leżą świeże kwiaty; o wystrój tego miejsca dba kościelna Służba Porządkowa.
Naprzeciwko grobu, w podziemiach kościoła, znajduje się Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki, w którym zgromadzone są osobiste pamiątki po duchownym i dokumenty czasów PRL.
Inicjatorem powstania Muzeum ks. Popiełuszki był proboszcz żoliborskiej parafii (od 1998 r.), ks. prałat Zygmunt Malacki. Od chwili otwarcia i poświęcenia (2004 r.), zwiedziło je ponad 300 tys. pielgrzymów i turystów z kraju i z zagranicy.
Ks. Malacki powiedział, że jest to ekspozycja, jakiej "nie ma nigdzie na świecie": multimedialna, nowoczesna, patriotyczna i przeznaczona dla wszystkich - wierzących i niewierzących, pielgrzymów i turystów czy przypadkowych przechodniów.
"Pragniemy, aby każdy zwiedzający wyzwolił się z roli, jaką przyjmuje w typowym muzeum, i przestał być kimś, kto z dystansem ogląda przedmioty i dokumenty" - mówi ks. Malacki. Jak dodał, muzeum ma angażować "całego człowieka - jego umysł, wyobraźnię, uczucia i wolę".
Muzeum - podkreśla ks. Malacki - nie tylko przedstawia wiedzę o faktach, ale ma też skłaniać do zadumy, a także do "głębokiego przeżycia pytań o sens istnienia, miejsce człowieka w społeczeństwie, odpowiedzialność za historię, o tajemnicę śmierci i świętości". Ponadto - zaznaczył ks. Malacki - muzeum ukazuje życie i śmierć ks. Jerzego na wielu płaszczyznach: etycznej, eschatologicznej, historycznej i historiozoficznej. "Muzeum to nie tylko upamiętnia, ale przede wszystkim daje świadectwo" - uważa duchowny.
Przy wejściu do muzeum zwiedzający widzą portret ks. Jerzego. Dalej przez wejście w kształcie krzyża, nad którym widnieje napis - fragment wiersza C.K. Norwida: "Krzyż stał się nam bramą", wchodzi się do pierwszej sali pt. "W cieniu PRL". Przedstawia ona syntetyczny obraz rzeczywistości PRL, w której żył ks. Jerzy i przypomina najważniejsze wydarzenia z lat 1944-1989.
Druga sala muzeum pt. "Korzenie" ukazuje dzieciństwo ks. Jerzego: dom rodzinny w Okopach na Białostocczyźnie. Jest w niej m.in. piec kaflowy, oryginalne drzwi z rodzinnego domu i pleciona z wikliny kołyska. Można także obejrzeć rodzinne fotografie, oddające klimat tamtych czasów.
Centrum Muzeum - jak podkreśla ks. Malacki - stanowi sala "Dar kapłaństwa", która upamiętnia kapłańską posługę ks. Jerzego - od pierwszych parafii aż do słynnych mszy św. za Ojczyznę.
W Muzeum znajdują się też pomieszczenia oddające atmosferę stanu wojennego, m.in. zdjęcia z lat 80. Wąskie korytarze prowadzą zwiedzających do sali "Golgoty", która upamiętnia męczeńską śmierć ks. Jerzego. Szum płynącej wody, świetlisty krzyż i zdjęcia ciała kapłana przypominają zwiedzającym tragedię, jaka rozegrała się na tamie we Włocławku. W gablotach znajdują się: koszula, spodnie, buty, które ks. Jerzy miał na sobie w chwili śmierci, a także narzędzia zbrodni: pałka, sznury, którymi kapłanowi skrępowano ręce i nogi oraz kamienie, które przywiązano ks. Jerzemu do nóg.
W kolejnej sali "Odszedł dobry pasterz" można obejrzeć film z uroczystości pogrzebowych ks. Jerzego.
W ostatniej sali Muzeum, nazwanej "Pomnażanie dobra", znajdują się chrzcielnica, paschał, tablica z "Ośmioma błogosławieństwami", mające przypominać o powołaniu każdego człowieka do zmartwychwstania. Wychodzących z Muzeum żegna napis: "Przez krzyż do zmartwychwstania".
Przewodniczka po Muzeum ks. Popiełuszki Genowefa Redos, która znała osobiście zamordowanego kapłana, wspominając w rozmowie z PAP ks. Jerzego mówi o nim, że był "pokorny, delikatny i podchodził z miłością do każdego człowieka". Jego przesłaniem była "prawda i miłość" oraz "sprawiedliwość w prawdzie", bo - jak wielokrotnie powtarzał ks. Jerzy - "nie ma sprawiedliwości bez prawdy" - przypomniała.
Redos wspomina, że najbardziej uderzył ją napis, jaki ks. Popiełuszko zamieścił na obrazku prymicyjnym: "Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię i leczył zbolałe serca". "I on tak czynił przez całe swoje życie, aż do śmierci męczeńskiej" - mówi.(PAP)
skz/ wkr/ jbr/