Doniesienia mediów o chęci zagłuszania sygnału telewizyjnego konkurencyjnej stacji, wyrażone jakoby przez wiceszefową Agencji Informacji TVP S.A. Patrycję Kotecką, są absurdem - twierdzi dyrektor Agencji Jarosław Grzelak.
"Publikowanie materiałów opartych głównie na insynuacji i pomówieniu to kolejna próba podważenia wiarygodności Agencji Informacji a - co za tym idzie - telewizji publicznej" - napisał Grzelak w oświadczeniu zamieszczonym w piątek na stronie internetowej TVP S.A. Dodaje w nim, że niektóre media, informując o chęci zagłuszenia sygnału konkurencyjnej stacji przekroczyły granicę absurdu.
"W związku z tym jakakolwiek racjonalna polemika traci rację bytu" - głosi oświadczenie szefa AI.
Jak napisał piątkowy "Dziennik", wiceszefowa Agencji Informacji TVP Patrycja Kotecka, oskarżana przez dziennikarzy TVP o wywieranie nacisków politycznych, w dniu zapowiadanego protestu dziennikarzy przed siedzibą Agencją Informacji dopytywała telewizyjnych techników, czy można zagłuszyć sygnał stacji TVN24.
W poniedziałek przed gmachem TVP przy pl. Powstańców Warszawy pikietowało kilku dziennikarzy, protestujących przeciwko naciskom politycznym, do których miało dochodzić w "Wiadomościach" TVP.
Jak podaje dziennik, Kotecka miała zadzwonić do personelu technicznego TVP z pytaniem, jakie są szanse na to, by zagłuszyć sygnał TVN24, która na żywo miała relacjonować protest. Usłyszała, że to niemożliwe - nie da się bowiem zagłuszyć przekazu satelitarnego.(PAP)
akw/ wkr/ mhr/