Przyszłość Turcji jest w zjednoczonej Europie, w rodzinie państw, które łączy oprócz historii także głębokie partnerstwo strategiczne - powiedział w poniedziałek prezydent Turcji Abdullah Gul w Centrum Europejskim Natolin.
Prezydent Turcji, który przebywa z dwudniową oficjalną wizytą w Polsce, spotkał się w poniedziałek wieczorem ze studentami i wygłosił wykład na temat przyszłości Europy.
Gul podkreślił, że Turcja od zawsze była częścią Europy i nie ma powodów, dla których nie miałaby zostać członkiem "rodziny europejskiej". "Turcja i Europa zawsze były blisko siebie, więcej nas łączy niż dzieli. Mamy przecież wspólną historię, Turcja leży geograficznie w Europie. Ale przede wszystkim łączą nas wartości demokratyczne" - zaznaczył.
Prezydent Turcji podkreślił, że negocjacje Turcji z UE trwają już bardzo długo. "Ale nie zniechęca to nas i mamy nadzieję, że już niedługo proces integracji z Unią będzie zmierzał do końca" - powiedział. Gul wyraził nadzieję, że podczas polskiej prezydencji, która rozpocznie się 1 lipca, proces integracji Turcji z Unią nabierze przyspieszenia.
"Mamy wiele problemów, ale sukcesywnie je rozwiązujemy, by stać się częścią Europy. Silna Europa z silną Turcją - jest to możliwe" - przekonywał.
Przypomniał, że w 2014 roku przypadnie 600-setna rocznica nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Turcją. "Polsko-tureckie relacje są przykładem prawdziwego strategicznego partnerstwa. Chcemy, żeby takie partnerstwo łączyło też nas z Europą" - podkreślił.
Wieczorem - na Zamku Królewskim - prezydent Bronisław Komorowski wraz małżonką wydadzą oficjalny obiad na cześć tureckiej pary prezydenckiej.(PAP)
agy/ sdd/ mok/ ura/