*Turecki minister spraw zagranicznych Abdullah Gul zapowiedział we wtorek, że Turcja nie zamierza reagować na wyznaczone przez Unię Europejską żadne ostateczne terminy dotyczące Cypru. *
Dzień wcześniej Unia Europejska zażądała od Ankary, by do 6 grudnia zawarła z Cyprem umowę o swobodzie żeglugi morskiej i powietrznej, jeśli nie chce opóźnić rozmów o jej akcesji do UE.
"Problemy związane z Cyprem nie mogą być rozwiązane na drodze szantażu, czy wyznaczania ostatecznego terminu" - powiedział szef tureckiego MSZ. Gul wybiera się jednak w sobotę do Finlandii, która w tym półroczu przewodniczy UE.
Komisja Europejska ma 6 grudnia przyjąć rekomendację w sprawie negocjacji z Turcją, ale ostateczna decyzja co do ich kontynuowania zapadnie na spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych 10 grudnia.
UE domaga się od Turcji, by odblokowała bezpośrednie połączenia morskie i lotnicze z Cyprem, umożliwiając w ten sposób swobodny przepływ towarów. Ankara uzależnia jednak takie posunięcie od działań na rzecz zniesienia unijnych sankcji wobec północnej części wyspy, gdzie w rezultacie tureckiej inwazji z 1974 roku utworzono odrębne państwo Turków cypryjskich.
Żadne państwo poza Turcją nie uznaje samozwańczej Republiki Tureckiej Cypru Północnego. Tym niemniej Ankara odmawia negocjowania z rządem Cypru, zanim nie zrzeknie się on suwerenności nad tym terytorium. (PAP)
jo/ ro/ 2988 arch.