Domagamy się uznania każdego z jeńców i więźniów rozstrzelanych na mocy rozkazu z 5 marca 1940 roku za ofiary represji politycznych zgodnie z rosyjską ustawą o rehabilitacji ofiar represji - powiedział w czwartek Aleksander Gurjanow z moskiewskiego Memoriału.
"W kwestii uznania jeńców za ofiary politycznych represji występujemy bezskutecznie już od 4 lat i dochodzimy do coraz wyższych instancji, w tej chwili już do Sądu Najwyższego Federacji Rosyjskiej. Prokuratura odmawia bowiem w ogóle przeprowadzenia przewodu rehabilitacyjnego, a nawet wydania decyzji w tej sprawie. Memoriał złożył w 2007 roku w tej sprawie także skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka" - mówił Gurjanow podczas konferencji prasowej, która odbyła się w czwartek w Warszawie.
Jak zaznaczył, Stowarzyszenie Memoriał podjęło również działania w sprawie postanowienia Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego Federacji Rosyjskiej z 2004 roku o umorzeniu śledztwa w sprawie katyńskiej. "Tu pierwszym krokiem jest nasze żądanie odtajnienia tego postanowienia, a w dalszej kolejności także dokumentacji samego śledztwa. I ten wniosek również jest już właśnie w Sądzie Najwyższym, gdzie został złożony niecały miesiąc temu, ale decyzji merytorycznej nadal nie ma" - relacjonował Gurjanow.
Podkreślił równocześnie, iż w jego opinii wyświetlenie pełnej prawdy o zbrodni katyńskiej jest ważne nie tylko dla dobrych stosunków polsko-rosyjskich, ale także dla "odnowy samych Rosjan i przezwyciężenia ducha stalinizmu, który nadal ciąży nad teraźniejszością narodu rosyjskiego".
Podczas spotkania przedstawiono także wznowienie książki z 1994 roku pt. "Rosja a Katyń". W publikacji znalazły się m.in. teksty na temat orzeczenia komisji ekspertów z 1993 roku przedstawiającej przebieg zbrodni katyńskiej i późniejsze sowieckie działania z nią związane oraz oświadczenie Memoriału o śledztwie w sprawie zbrodni katyńskiej w Rosji.
"Pragniemy także przypomnieć o oświadczeniu rosyjskich obrońców praw człowieka z 1980 roku, w którym zapewnili oni polskich przyjaciół i naród polski, że w Rosji nie zapomniano o odpowiedzialności ponoszonej za zbrodnię popełnioną przez jej oficjalnych przedstawicieli w Katyniu. W tym roku z okazji zbliżającej się rocznicy zbrodni przedstawiciele organizacji katyńskich wystosowali do sygnatariuszy tamtego pisma list dziękujący za pamięć i braterstwo wyrażone w tamtym dokumencie" - powiedział obecny na spotkaniu prezes Ośrodka KARTA Zbigniew Gluza.
Reżyser filmu "Katyń" Andrzej Wajda wspominał dwa pokazy jego filmu w Rosji, na których gościł. "Po drugim z tych pokazów, który odbył się w Związku Literatów, wstała młoda kobieta i poprosiła obecnych o uczczenie minutą ciszy pamięci oficerów zamordowanych w Katyniu, których historię opowiedział obraz. I muszę przyznać, że choćby dla tego jednego momentu i emocji, jakie wzbudził w tamtej kobiecie, warto było zrobić ten film" - opowiadał Wajda. (PAP)
akn/ ls/ jra/