Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Haliżak: superwtorek bez rozstrzygnięć, Clinton wygra z Obamą

0
Podziel się:

Choć "superwtorek" nie przyniósł wskazania
kandydata na prezydenta USA w obozie Demokratów, to szef Instytutu
Stosunków Międzynarodowych UW Edward Haliżak prognozuje, że to
Hillary Cliton zmierzy się z Johnem McCainem w walce o Biały Dom.

Choć "superwtorek" nie przyniósł wskazania kandydata na prezydenta USA w obozie Demokratów, to szef Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW Edward Haliżak prognozuje, że to Hillary Cliton zmierzy się z Johnem McCainem w walce o Biały Dom.

W prawyborach w USA zwanych "superwtorkiem" senator Hillary Clinton powstrzymała napór coraz bardziej popularnego senatora Baracka Obamy, wygrała w kilku ważnych stanach i utrzymała się na prowadzeniu w wyścigu do nominacji prezydenckiej Demokratów.

"U Demokratów nic nie zostało jeszcze wyjaśnione, będziemy się nadal emocjonować wyścigiem, poziom napięcia będzie jeszcze rósł. Może się okazać, że dopiero konwencja partyjna zdecyduje ostatecznie, czy to Hillary Clinton czy Barack Obama zmierzą się z kandydatem Republikanów" - powiedział prof. Haliżak w rozmowie z PAP.

Ocenił jednocześnie, że ze względu na przewagę jaką dzisiaj John McCain ma nad kontrkandydatami można już z dużą dozą pewności powiedzieć, że konwencja republikańska będzie jedynie formalnością.

Haliżak prognozuje, że Clinton wygra ostatecznie z Obamą w obozie Demokratów.

"Zdobyła więcej głosów elektorskich. W końcowej fazie Amerykanie nie zdecydują się postawić na +odmieńca+, w cudzysłowiu rzecz jasna. I tak muszą dokonać rewolucyjnego wyboru, mają do wyboru kobietę i Afroamerykanina. I to jest już samo w sobie niezwykłe - Demokraci nie maja kandydata mężczyzny, anglosasa ze wschodniego wybrzeża. Będą wybierać mniejsze ryzyko, czyli Hillary Clinton" - uważa.

Zdaniem Haliżaka, w ostatecznym pojedynku wyborczym McCain na pewno pokonałby Obamę. "Doszłoby do starcia na tle etnicznym, rasowym. Amerykanie tego nie lubią, więc Obama nie miałby szans z McCainem. Trudniej przewidzieć rezultat walki McCaina z Clinton: wyostrzyłyby się wówczas stare podziały między Ameryką liberalną a konserwatywną" - tłumaczył.

Jego zdaniem, na obecnym etapie kampanii wyborczej w USA programy kandydatów nie odgrywają jeszcze niemal żadnej roli, staną się ważne dopiero później.

"Na razie zostały rzucone pewne hasła: czas na zmiany, większą wrażliwość społeczną. W Stanach narosły spore różnice w dochodach. Gigantyczne zyski korporacji amerykańskich nie przekładają się na wzrost płac. Niektórzy odwołują się nawet do ideologii marksistowskiej mówiąc, że wielkie przedsiębiorstwa przechwytują wartość dodaną wytworzoną przez czynnik pracy" - mówił.

"Stanie się to niewątpliwie czynnikiem kampanii podobnie jak spowolnienie gospodarki amerykańskiej, które - co niewykluczone - może okazać się strukturalnym" - dodał.

Pytany, kogo jego zdaniem poprze w wyborach Polonia amerykańska, Haliżak ocenił, że w ostatecznym rozrachunku opowie się ona za Republikanami, chociaż ludzie młodzi mogą głosować raczej na Demokratów.

"Starsze pokolenie jest antykomunistyczne, tradycjonalistyczne, a to wartości jakie oferują Republikanie. Dodatkowo wśród Polonii ciągle funkcjonuje mit Reagana, który pomógł obalić komunizm. Młodsi Polacy, których udziałem stał się awans społeczny, mogą głosować na Demokratów, ale mimo rozwarstwienia większość Polonii będzie głosować na Republikanów" - uzasadniał.

Komentatorzy podkreślają, że do rozstrzygnięcia wyścigu Demokratów jest jeszcze daleko. Czas pracuje na korzyść charyzmatycznego Obamy, który zyskuje przy każdym bezpośrednim kontakcie z wyborcami, może więc przeciągnąć na swoją stronę Demokratów z pozostałych stanów, w których prawybory jeszcze się nie odbyły. Dysponuje też większymi funduszami niż Clinton - w styczniu zebrał 32 milionów dolarów.(PAP)

laz/ ura/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)