Rządzący w Hiszpanii socjaliści mocno stracili w notowaniach sondażowych po ogłoszeniu projektu wydłużenia wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet; opozycyjna Partia Ludowa ma już prawie 6 punktów procentowych przewagi.
Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, która wygrała wybory w 2008 roku, zdobywając 43,5 proc. głosów, uzyskałaby obecnie zaledwie 37,5 proc.
Opozycyjna prawicowa Partia Ludowa (PP) zdobyła 5,9 punktu procentowego przewagi nad socjalistami i gdyby wybory odbyły się obecnie, przed upływem połowy czteroletniej legislatury, uzyskałaby 43,4 proc. głosów.
Madrycki dziennik "El Pais", publikując w niedzielę rezultaty sondażu przeprowadzonego na jego zlecenie przez instytut badania opinii publicznej Metroscopia, napisał: "Zapatero, jak się wydaje, został wzięty w dwa ognie. Z jednej strony w Davos (na Światowym Forum Ekonomicznym - PAP) domagano się od niego, aby reagował na kryzys gospodarczy wprowadzeniem drastycznych i niepopularnych środków, z drugiej sama zapowiedź ich zastosowania wywołuje utratę głosów".
Według innego sondażu, którego wyniki ogłosił w niedzielę opozycyjny dziennik "El Mundo", poparcie dla przywódcy PP Mariano Rajoya wynosi 4,2 pkt w 10-punktowej skali, podczas gdy dla premiera Zapatero - 4,1 pkt.
54 proc. wyborców, którzy głosowali w 2008 roku na socjalistów nie akceptuje obecnie polityki premiera Zapatero.
Miarą kryzysu dotychczasowego przywództwa politycznego w Hiszpanii stał się wynik, jaki w tym samym sondażu uzyskała przywódczyni nowej partii Unia Postępu i Demokracji (UPyD) Rosa Diez. Zdobyła 4,38 pkt i stała się najlepiej notowanym hiszpańskim politykiem.
Jej partia, która ma 6 tys. członków i jedno miejsce w parlamencie, odrzuca tradycyjny podział sceny politycznej na "lewicę" i "prawicę", deklarując się jako "postępowa" i "laicka".
Według cytowanego już "El Pais", 64 proc. Hiszpanów ankietowanych w sondażu ma krytyczny stosunek do polityki rządu. Jeszcze miesiąc temu negatywnie oceniało politykę socjalistów 52 proc. ankietowanych.
Hiszpania, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej, pozostaje jedynym krajem G20, który od siedmiu kwartałów nie wychodzi z recesji. W 2009 r. hiszpański PKB zmalał o 3,6 proc., a bezrobocie dochodzi - według niedzielnych informacji madryckich mediów - do 19 proc.
Jak ujawnił "El Pais", premier Zapatero przed ogłoszeniem pakietu reform, które mają doprowadzić do zredukowania deficytu i ożywienia gospodarki przeprowadził w końcu stycznia serię nieoficjalnych spotkań z hiszpańskimi przywódcami związkowymi.
Pakiet zawiera min. stopniowe wydłużenie w ciągu 12 lat wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet z 65 do 67 lat i inne reformy w obrębie prawa pracy i świadczeń socjalnych, a także rezygnację z niektórych inwestycji. Posunięcia te powinny przynieść 50 miliardów euro oszczędności. (PAP)
ik/ ro/
5623424 5624689