Ponad 100 osób, które w dzieciństwie chorowały na nowotwór i wyzdrowiały, uczestniczyło w niedzielę w II Zjeździe Onkologicznym "Onkoludki 2011" w Ełku (Warmińsko-Mazurskie). Celem spotkania było pokazanie, że obecnie "rak to nie wyrok".
W Ełckim Centrum Ekologicznym spotkali się byli pacjenci - w wieku od czterech do ponad 30 lat - Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Białymstoku. Wzięli w nim udział również lekarze, pielęgniarki, psychologowie i wolontariusze i rodziny wyleczonych.
"Spotykamy się po to, by przekazać sobie doświadczenia. Osoby wyleczone mówią o swoim życiu po chorobie nowotworowej, pokazują, że teraz żyją normalnie" - powiedziała PAP wiceprzewodnicząca rady Fundacji "Pomóż im" w Białymstoku Katarzyna Muszyńska-Rosłan.
Dodała, że coraz więcej osób z chorobą nowotworową udaje się w Polsce wyleczyć, jednak w naszym społeczeństwie wciąż pokutuje przekonanie, że "rak to wyrok". Według niej - takie spotkania świadczą, że to się zmienia.
Muszyńska-Rosłan powiedziała PAP, że organizowanie podobnych spotkań wynika z trendów światowych. Podkreśliła, że to spotkanie integracyjne, dające motywację zawodową dla personelu medycznego, a dla byłych chorych, szczególnie dzieci, zabawę i towarzyską imprezę.
Fundacja "Pomóż im" z Ełckim Stowarzyszeniem Onkoludki zorganizowało dla byłych chorych w Ełku wiele atrakcji, m.in. pokazy sztuk walki, dmuchane wesołe miasteczko, park linowy, przygodowe tory przeszkód oraz przejażdżki quadami. Imprezę zakończy ognisko i pieczenie kiełbasek.
Z kolei dorośli uczestniczyli w dyskusji i wysłuchali wykładu pt. "Choroba nowotworowa u dzieci - inaczej". (PAP)
bur/ amac/