Okręgowy inspektor rybołówstwa morskiego w Słupsku (Pomorskie) Andrzej K. jest podejrzany o przyjęcie w 2002 r. 15 tys. zł łapówki - podała prokuratura. W piątek urzędnik został tymczasowo aresztowany. Minister gospodarki morskiej zapowiada dyscyplinarne zwolnienie inspektora z pracy.
Andrzej K. został zatrzymany w czwartek w swoim domu przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego ze Szczecina (Zachodniopomorskie).
CBŚ działało na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie (Małopolskie), która od kilku lat prowadzi obejmujące swoim zasięgiem cały kraj śledztwo w sprawie nielegalnego obrotu paliwem, na czym skarb państwa miał stracić ok. 2 miliardów złotych. Część czynności w tym postępowaniu wykonują prokuratorzy ze Szczecina.
Jak powiedział w piątek PAP rzecznik PA w Krakowie Jerzy Balicki, zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Andrzeja K. przynajmniej na razie nie ma bezpośredniego związku z handlem paliwem.
"To poboczny wątek. Pan ten razem pojawił się w naszym śledztwem jako człowiek, który za pieniądze ułatwiał działalność firmom z branży rybnej" - wyjaśnił prokurator Balicki.
Andrzejowi K. prokuratorzy postawili zarzut biernego łapownictwa, za co grozi do 8 lat więzienia.
Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że inspektor miał w kwietniu 2002 r. przyjąć 15 tys. zł. od jednego ze szczecińskich przedsiębiorców w zamian za korzystne decyzje dla firm zajmujących się połowami ryb i wyrobem mączki rybnej.
W związku z zarzutami dla urzędnika minister gospodarki morskiej zamierza go dyscyplinarnie zwolnić z pracy. "Decyzja zapadnie po otrzymaniu przez pana ministra postanowienia sądu o tymczasowym aresztowaniu inspektora" - poinformował w piątek PAP rzecznik resortu Marian Szołucha.
W sprawie słupskiego inspektora występuje jeszcze dwóch podejrzanych - radca prawny z Kielc (Świętokrzyskie) Stanisław K. oraz biznesmen ze Szczecina Arkadiusz G. (przypadkowa zbieżność inicjałów z oskarżonym w paliwowym śledztwie krakowskiej prokuratury udziałowcem spółki BGM).
Tym osobom prokuratura zarzuca, iż w latach 2001-2002 powołując się na wpływy m.in. w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, inspekcji weterynaryjnej i okręgowych inspektoratach rybołówstwa morskiego w Słupsku i Szczecinie, pobierały pieniądze od działających na Pomorzu firm z branży rybnej za pozytywne załatwienie różnego rodzaju decyzji.
Według prokuratury Stanisław K. miał wziąć 75 tys. zł, zaś Arkadiusz G. - 111 tys. zł. K. sam zgłosił się do prokuratury. G. zatrzymali policjanci z CBŚ. W piątek sąd aresztował Arkadiusza G. na trzy miesiące.(PAP)
sibi/ malk/ gma/