Trzy razy w ciągu ostatniej doby interweniowali w Bieszczadach ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR - poinformował w niedzielę ratownik dyżurny, Grzegorz Mołczan.
"W dwóch przypadkach powodem interwencji były zwichnięcia kończyn, a w jednym odwodnienie" - powiedział Mołczan.
Ratownik przypomina, że wybierając się w góry należy pamiętać o odpowiednim obuwiu, nakryciu głowy i "sporym zapasie wody mineralnej".
"Zapowiada się kolejny upalny dzień. Już rano w Bieszczadach i Beskidzie Niskim termometry wskazywały 19 - 20 stopni Celsjusza. Jest bezwietrznie lub wieje słaby wiatr. Z połonin widać w promieniu ponad 100 kilometrów" - dodał ratownik.
Mołczan zaznaczył też, że w ciągu dnia "możliwe są lokalne burze". (PAP)
kyc/ mag/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: