Iracki rząd wyraził w niedzielę opinię, że Saddam Husajn, skazany przez trybunał na karę śmierci, dostał to, na co zasłużył.
"Oczekiwaliśmy takiego werdyktu. (...) Żadna inna kara nie była możliwa" - powiedział rzecznik szyickiego rządu koalicyjnego, Ali ad-Dabagh.
Z kolei proszący o zachowanie anonimowości sunnicki deputowany uważa, że "jest to polityczny wyrok politycznego sądu".
Wicepremier Barham Saleh, iracki Kurd, powiedział, że "sąd udowodnił swój profesjonalizm i to, że jest sprawiedliwy".
"Mam nadzieję, że ten werdykt doprowadzi do zamknięcia tego tragicznego i brutalnego epizodu w irackiej historii. Nie wolno nam nigdy zapomnieć i zawsze musimy być czujni, aby nie dopuścić do zapanowania tyranii w Iraku" - oświadczył Saleh.
Abdel Aziz al-Hakim, przywódca głównej partii szyickiej Najwyższa Rada Rewolucji Islamskiej, pochwalił werdykt i podkreślił, że teraz nadszedł czas na zjednoczenie Irakijczyków.
"Saddam odszedł. Jego tyrania i bezprawie skończyło się na zawsze. To, co się z nim stało, to lekcja dla wszystkich - tyrani dostaną to, na co zasłużyli, z rąk tych, którzy przez nich cierpieli. Wzywam wszystkich Irakijczyków do zjednoczenia się" - powiedział Hakim. (PAP)
jo/ gma/ 1341