Przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego oraz przegłosowany przez Sejm pakiet ustaw zdrowotnych - to jeden z głównych tematów obradującego w środę w Warszawie IV Forum Rynku Zdrowia.
Organizatorem IV Forum Rynku Zdrowia jest magazyn "Rynek Zdrowia". W tym roku konferencja zgromadziła ok. 1000 gości - m.in. przedstawicieli rządu, parlamentu, NFZ, organizacji, stowarzyszeń oraz menedżerów publicznych i prywatnych placówek służby zdrowia.
Sejm uchwalił we wtorek pakiet sześciu ustaw zdrowotnych autorstwa PO. Zakładają one m.in. obligatoryjne przekształcenie zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe, przekazanie całości ich kapitału samorządom oraz utworzenie urzędu Rzecznika Praw Pacjenta.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) Krzysztof Bukiel powiedział podczas obrad Forum, że nie ma nic złego w tym, aby szpitale działały dla zysku jako spółka prawa handlowego, pod warunkiem, że nie odbije się to negatywnie na świadczonych usługach. "Doświadczenie pokazuje, że działanie dla zysku jest oszczędniejsze dla odbiorców, czyli dla klientów, ale szpitale mogąc działać dla zysku nie mogą mieć możliwości stosowania wyzysku" - powiedział Bukiel.
Jego zdaniem rządowe projekty ustaw zdrowotnych pozwalają na stosowanie wyzysku zarówno wobec pacjentów jak i pracowników co doprowadzi do obniżenia jakości świadczeń. "Rząd skoncentrował się na tylko jednym elemencie - przemianie szpitali w spółki prawa handlowego, co w istocie jest tylko i wyłącznie w interesie państwa" - uważa szef OZZL.
Zdaniem Bukiela zagrożeniem proponowanych rozwiązań jest brak dostosowania finansowania do zakresu świadczeń gwarantowanych. "Jeżeli nie zwiększamy finansowania opieki zdrowotnej, czyli nie dostosujemy ilości pieniędzy do zakresu świadczeń gwarantowanych to cena za świadczenie jest zbyt niska. Publiczny szpital jest zmuszony przez różne polityczne naciski, aby udzielać świadczeń niekorzystnych" - powiedział Bukiel.
Szef OZZL uważa, że przekształcenie szpitali w spółki może doprowadzić do wyzyskiwania pracowników poprzez obniżanie płac czy nawet ich zwalniania. "Takie jest niebezpieczeństwo przemiany szpitali w spółki bez innych zmian" - powiedział Bukiel. Jak dodał, konieczne jest zmiana koszyka świadczeń gwarantowanych ze współpłaceniem, zwiększenie nakładów na służbę zdrowia ze środków publicznych i likwidacja limitowania świadczeń.
Wiceminister zdrowia Adam Fronczak przekonywał, że przyjęte przez Sejm ustawy oznaczają rozpoczęcie reformy systemu zdrowia. "Te ustawy nie wyczerpują wszystkich zagadnień, to jest pierwszy krok, następne to - ustawa koszykowa i ustawa dotycząca Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeszcze dalszym krokiem jest wprowadzenie prywatnych ubezpieczycieli" - powiedział Fronczak.
Wiceminister poinformował, że na początku tego roku w Polsce było zarejestrowanych prawie 17 tys. zakładów opieki zdrowotnej - w tym 2,6 tys. to jednostki publiczne.
Fronczak mówił także o reformie służby zdrowia przeprowadzonej kilka lat temu w Czechach. Jak powiedział w jej wyniku zlikwidowany został tylko jeden szpital. "Szpital który przez ostatnie 10 lat miał ogromne problemy, ale to wcale nie oznacza, że w Czechach nie ma się gdzie leczyć i że pacjenci stoją w gigantycznych kolejkach" - powiedział Fronczak.
Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) zwrócił uwagę, że proponowany przez rząd pakiet ustaw mógłby być głosowany na końcu reformy, a nie na jej początku ponieważ - jak zaznaczył - w tej chwili rynek jest niedofinasowany. "Występuje ryzyko związane z tym, że nikt nie jest w stanie powiedzieć jakie są potrzeby jeśli chodzi o udzielanie świadczeń zdrowotnych, bo nikt nie jest w stanie zmierzyć popytu" - powiedział Piecha.(PAP)
gdy/ wkr/ mag/
