Izrael poinformował o podpisaniu w poniedziałek porozumienia ze stroną jordańską i palestyńską w sprawie budowy wodociągu, którym ma płynąć woda z Morza Czerwonego do wysychającego Morza Martwego. Rurociąg ma też dostarczać wodę pitną mieszkańcom regionu.
Planowaną inwestycją woda ma popłynąć z zatoki Akaba w północnej części Morza Czerwonego do najbardziej wysuniętej na południe części Morza Martwego.
Woda będzie odsalana w nowych zakładach w Jordanii, a instalacja ma m.in. dostarczać wodę do Jordanii, na Zachodni Brzeg i do Izraela. Przy procesie odsalania ma być wykorzystywana elektrownia wodna.
Część wody ma trafić do Morza Martwego, które kurczy się w takim tempie, że według niektórych badaczy do 2050 roku może całkowicie wyschnąć. Powierzchnia tego akwenu obniża się o ok. metra rocznie. Krytycy twierdzą jednak, że projekt jego nawodnienia może zaburzyć kruchy ekosystem. Ze względu na wyjątkowe właściwości Morza Martwego koncentruje się wokół niego przemysł turystyczny, w tym pobyty lecznicze.
Koszt 180-kilometrowego wodociągu to co najmniej 300 milionów dolarów; przewidywany czas ukończenia inwestycji to trzy lata - poinformował izraelski rząd.
Porozumienie podpisano w Waszyngtonie, w siedzibie Banku Światowego.
Dyskusje w sprawie tego projektu trwały od kilku lat. (PAP)
ksaj/ mc/
15251304