*PiS bojkotuje telewizję TVN, bo są tam łamane wszelkie zasady dziennikarskiej przyzwoitości - mówił w poniedziałek w Poznaniu podczas spotkania z sympatykami prezes PiS Jarosław Kaczyński. *
W trakcie poniedziałkowego spotkania z politykiem, publiczność zażądała wyproszenia z sali ekipy telewizji TVN. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że trwa bojkot tej stacji, ale nie oznacza to jednak, że dziennikarze nie mogą uczestniczyć w wydarzeniach z udziałem polityków PiS.
"Nie chodzimy do siedziby TVN-u, powód jest jasny: łamane tam są wszelkie zasady dziennikarskiej przyzwoitości. Mamy przy tym wielkie psucie polskiego życia publicznego poprzez dopuszczanie do eskalacji grubiaństwa ze strony przede wszystkim PO, ale także SLD, rzadziej PSL" - mówił prezes PiS.
Jak dodał, dziennikarze tej stacji nie reagują w sytuacjach, w których powinni interweniować.
"Ostatnio na antenie TVN można było się dowiedzieć, że jesteśmy +rynsztokowymi gnidami+. To był głos jednego z widzów słynnego +Szkła kontaktowego+. Reakcja ze strony prowadzących była w najwyższym stopniu ograniczona. My nie możemy na takie rzeczy się zgadzać, bo to nie tyle grozi PiS, co szkodzi Polsce" - powiedział.
"To całkowicie świadome szkodnictwo ludzi - mówię o dziennikarzach i właścicielach TVN-u, którzy wiedzą, że w innym kształcie Polski dla nich miejsca by nie było. Nie mogliby być potężnymi miliarderami" - podsumował prezes PiS.
Z kolei dziennikarz Grzegorz Miecugow, który jest jednym z prowadzących "Szkło kontaktowe", powiedział PAP, że nie przypomina sobie, aby podczas programu któryś z widzów wypowiedział zdanie przytaczane przez Kaczyńskiego.
"Nawet jeśli takie słowa padły na antenie, to prowadzący program na pewno odpowiednio zareagował. Rozmowy z widzami prowadzone są na żywo i zdarzają się ostre zdania, ale staramy się żeby nie przesadzać" - podkreślił Miecugow.
Jarosław Kaczyński gościł w poniedziałek w Wielkopolsce. W spotkaniu z politykiem w Poznaniu wzięło udział kilkaset osób. (PAP)