Jajko od kury to niejedyny wybór na wielkanocny stół. W sklepach można kupić jajka przepiórcze, a gdzieniegdzie też jaja strusie. Waga jaj waha się od 12 gram do 2 kg, a ceny od 20 groszy do 90 zł za sztukę.
Jaja różnią się nie tylko masą i ceną, ale i sposobem przygotowania. Aby dobrać się np. do strusiego potrzebny jest... młotek.
Z jaj kurzych najdroższe są jajka od kury zielononóżki i te z hodowli ekologicznych. Takie też najchętniej wybieramy na wielkanocny stół - duże, w białej skorupce, najlepiej od kury karmionej naturalnymi paszami, bez dodatków GMO.
Jaja kurze można dostać w każdym sklepie. Kosztują od 60 gr. do 1,2 zł za sztukę. W supermarketach, w ramach promocji, można je dostać taniej. Sprzedawane są w różnych rozmiarach (S - małe, M - średnie, L - duże i XL - bardzo duże).
Większość z nich ma na skorupce stempel, tzw. kod weterynaryjny, którego pierwsza cyfra oznacza sposób chowu kur. 0 oznacza chów ekologiczny, te z 1 pochodzą z tzw. wolnego wybiegu, 2 - to chów ściółkowy, a 3 - klatkowy. Dodatkową informację na opakowaniach jaj jest klasa jakości. A - oznacza najwyższą klasę, B - to jaja drugiej klasy, np. z zabrudzoną skorupką.
Stemplem oznaczać swoich jaj nie muszą hodowcy mający do 50 kur. Jednak mogą oni sprzedawać jaja tylko na targowiskach na terenie swojego i sąsiednich powiatów.
Strusie jaja oferuje niewiele sieci handlowych, można je jednak kupić w niektórych delikatesach lub zamówić bezpośrednio u hodowcy. W jednym ze stołecznych sklepów jaja te kosztują 90 zł za sztukę. Poza Warszawą można je kupić taniej - od 40 zł.
Jedno strusie jajo to równowartość przynajmniej 10 jajek kurzych. Zdarzają się jednak jaja strusie odpowiadające aż 30 jajom kurzym. Z takiego jaja zwykle robi się jajecznicę. Należy pamiętać, że jego gotowanie trwa znacznie dłużej niż kurzego. "Na twardo" zajmuje to od 45 minut do godziny - w zależności od wagi jaja. "Pierwsze jajko gotowałam zgodnie z rozpowszechnionym przepisem - 2 godziny - ale to za długo, białko robi się sine" - powiedziała PAP Agnieszka Sarzyńska, która prowadzi fermę strusi pod Zamościem.
Hodowcy polecają wykonanie ze strusiego jaja wydmuszki. Na jednym czubku jajka wybija się dziurkę młotkiem, wtedy zawartość wypływa, można użyć słomki, wdmuchując powietrze do środka - wtedy dzieje się to szybciej - tłumaczą specjaliści. Np. do jaj strusich z fermy Rafała Dąbkowskiego z Kniewa, koło Trójmiasta, dołączana jest instrukcja, jak wydostać ze skorupki białko i żółtko.
Sarzyńska sprzedaje jaja po 40-50 zł za sztukę. "Ceny są niższe niż w Warszawie, bo region biedniejszy i strusina nie jest tu popularna, choć bardzo zdrowa" - powiedziała. Ferma nie współpracuje ze sklepami, czy sieciami hipermarketów. "Klienci sami do nas trafiają - przez stronę internetową, czy przez znajomych. Ale firmy dzwonią i pytają o te jaja. W środę dzwonił pan, który chciał kupić 100 sztuk - niestety, nie jestem w stanie dostarczyć takiej ilości" - powiedziała.
Ze względu na większy popyt przed Wielkanocą na jaja hodowcy strusi już od stycznia przyjmują zamówienia na jajka. Niektórzy wprowadzają na nie zapisy. "Trzeba wprowadzać w tym czasie +system kartkowy+. Po tym okresie - do września - jajka są normalnie w sprzedaży" - wyjaśnił Leszek Czerwiński, właściciel fermy koło Ogrodzieńca. W Wielki Piątek do sprzedania pozostało mu tylko jedno jajko.
Strusie hodował też b. wicepremier, szef Samoobrony Andrzej Lepper. Pytany, czy można było u niego kupić strusie jaja powiedział, że nie. Jak wyjaśnił, zajęcie to traktował jako hobby, a nie sposób na zarobek.
Jajka przepiórcze to najmniejsze ze sprzedawanych w sklepach jaj. W supermarketach i delikatesach w Warszawie kosztują ok. 6-7 zł za standardowy pojemnik 18 sztuk. Jaja te bezpośrednio u hodowcy są tańsze - kosztują od 3,8 zł za opakowanie.
Z drobnych nakrapianych jajek przepiórczych można zrobić bardzo ładne pisanki lub kraszanki. Trudniej wychodzą wydmuszki - ich skorupka jest bardzo krucha.
Jaja przepiórcze "na twardo" gotuje się, jak kurze - ok. pięciu minut. Trudno ugotować je "na miękko", bo są zbyt drobne i trudno je zjeść w takiej postaci. Hodowcy radzą, by przygotowując jajecznicę z przepiórczych jaj nie wbijać ich pojedynczo na patelnię. Najpierw wszystkie trzeba wybić do miski, dopiero potem wylać na rozgrzany tłuszcz.
Dariusz Królik, który ma fermę przepiórek pod Sieradzem, na Wielkanoc, podniósł cenę do 3,80 za opakowanie. "Normalnie sprzedaję je po 3-3,50 zł, ale przed świętami popyt jest duży i jajka i dobrze się sprzedają" - powiedział.
"Wyższą cenę uzyskuję za specjalne gatunki jajek - z kwasami tłuszczowymi Omega 3, czy od ptaków hodowanych bez pasz modyfikowanych genetycznie (GMO). Takie opakowania kosztują 4,20 zł" - dodał. Na rynku - np. w internetowym sklepie ekologicznym, można je znaleźć po 5,90 zł za paczkę.
Krzysztof Gulczyński z firmy "Przepióreczka" z Sarnowa na Mazowszu, przed świętami cen jaj nie podniósł. Sprzedaje je po 3 zł-3,50 za opakowanie. "Mam stałych odbiorców i umowy, współpracuję z hipermarketami. Przed Wielkanocą sklepy i firmy dzwonią po dodatkowe dostawy, ale mam stałe umowy i muszę się z nich wywiązywać" - powiedział.(PAP)
ago/ drag/ mow/