Moje kino jest oparte na życiu, a życie zawsze jest magiczne - powiedział we wtorek w Krakowie amerykański filmowiec awangardowy Jonas Mekas.
Filmowiec przybył do Polski, aby odebrać Smoka Smoków - nagrodę specjalną 50. Krakowskiego Festiwalu Filmowego, którą został uhonorowany w uznaniu jego wkładu w światowe kino. To jego pierwsza wizyta w naszym kraju.
Ceremonia wręczenia nagrody odbędzie się we wtorek wieczorem, w drugim dniu festiwalu. Uroczystość będzie też okazją do obejrzenia czterech filmów Mekasa z lat 80. i 90. - m.in. "Scen z życia Andy'ego Warhola" z 1982 r. i "Po tej stronie raju" z 1999 r.
Mekas pytany na konferencji prasowej o stosunek do nagród za twórczość filmową powiedział, że nie przywiązuje do nich zbytniej wagi. "Nagrody nie są dla mnie ważne. W pewnym sensie ta nagroda jest istotna o tyle, że dzięki niej mam możliwość zobaczyć Kraków, a ja nigdy tutaj nie byłem i bardzo mi się podoba to, co widzę podczas mojego pobytu w tym mieście" - powiedział awangardzista.
Artystę pytano na konferencji o to, jak powstają jego filmy - złożone i głębokie, a przecież często ukazujące codzienne sprawy i zdarzenia. Filmowiec odparł, że nie pisze scenariuszy, robi to za niego życie. Ale uchwycenie w filmie prostoty jest - według niego - jedną z najtrudniejszych rzeczy.
"Interesują mnie tylko proste codzienne zdarzenia, zwykłe życie. Filmuję tylko to, co mi się podoba" - powiedział. "Uchwycenie w filmie prostych emocji, uczuć, czynności wcale nie jest proste. To najtrudniejsza rzecz do zrobienia. Dochodziłem do tego całymi latami" - tłumaczył.
Mekas mówił, że jego filmy są jak współczesna literatura iberoamerykańska albo jak książkowe dzienniki - można sięgać do fragmentów, przeskakiwać do różnych punktów wątku, nie tracąc nic z całości. Radził, aby w taki sposób oglądać jego kilkugodzinne filmy.
Filmowiec określił mianem fantastycznego zjawiska fakt, że dzięki nowym technologiom cyfrowym i internetowi niezliczone rzesze ludzi na całym świecie filmują i pokazują swoje filmy, a wielu przy tym nie stroni od eksperymentu. "Są dostępne coraz to nowe technologie, także dla upowszechniania filmów. To bardzo dobrze. My takich możliwości nie mieliśmy w latach 50. czy 60." - zauważył.
Zastrzegł jednak, że póki co żadna technologia cyfrowa nie jest w stanie dorównać walorom wizualnym, jakie daje taśma filmowa. Dlatego - jego zdaniem - dorobek całej kinematografii utrwalony na klasycznych taśmach filmowych powinien być otoczony szczególną opieką i skopiowany w celu uchronieniach przed zniszczeniem.
Jonas Mekas, amerykański filmowiec, artysta, pisarz i poeta urodził się w 1922 r. na Litwie. Dziś jest uznawany za legendę amerykańskiej awangardy filmowej. W czasie wojny przebywał w obozie pracy w Niemczech. Po wojnie studiował filozofię. W 1949 r. wyemigrował do USA. Osiadł w Nowym Jorku, gdzie niedługo potem rozpoczęła się jego przygoda z filmem.
Z kinem awangardowym zetknął się w słynnym stowarzyszeniu filmowym Cinema 16, prowadzonym przez Amosa Vogela. Na jego bogatą filmografię składają się filmy fabularne, dokumenty oraz swoiste "dzienniki" filmowe, w których utrwalił nowojorskie życie sprzed lat. Mekas dokumentował codzienne życie, ale współpracował też z takimi postaciami amerykańskiej bohemy jak Andy Warhol, Allen Ginsberg, Yoko Ono, John Lennon.
Filmowiec jest założycielem Filmmaker's Cinematheque, która ostatecznie przekształciła się w Anthology Film Archives, jedno z największych i najważniejszych na świecie archiwum filmu awangardowego.
Jako poeta i prozaik Mekas tworzy w języku angielskim i litewskim.
Nagroda Smoka Smoków jest przyznawana przez organizatorów Krakowskiego Festiwalu Filmowego wybitnym twórcom filmów dokumentalnych i animowanych od 1998 r. Wśród dotychczasowych laureatów są m.in. Kazimierz Karabasz, Allan King, Albert Maysles, Werner Herzog, Stephen i Timothy Quay, Raoul Servais oraz Jerzy Kucia.(PAP)
czo/ hes/ gma/