Amerykański prezydent-elekt Barack Obama nie złożył deklaracji ws. losów programu tzw. tarczy antyrakietowej - poinformował w niedzielę prezydencki minister Michał Kamiński.
"Sprawa militarnej współpracy pomiędzy Polską i Stanami Zjednoczonymi była poruszana; natomiast prezydent Obama - podkreślam przed chwilą konsultowałem to z panem prezydentem (Kaczyńskim - PAP) - nie złożył żadnych obietnic dotyczących konkretnie tarczy" - powiedział w TVN 24.
Jak dodał, kwestia tarczy była poruszana w ramach szeroko rozumianej współpracy.
Wcześniej w porannym programie w Radiu Zet Kamiński zapowiedział, że sprawa treści rozmowy będzie wyjaśniana. "Uczestniczyłem w rozmowie, słuchałem części i mam wrażenie że nie (były to) jakieś daleko idące deklaracje, ale mowa o współpracy także w dziedzinie militarnej była.(...) Trzeba sprawę wyjaśnić i na pewno to zrobimy" - powiedział.
Prezydencki minister ds. międzynarodowych Mariusz Handzlik powiedział PAP w sobotę, że w rozmowie telefonicznej Obama poinformował, iż projekt tarczy antyrakietowej będzie kontynuowany. To stwierdzenie znalazło się też w oficjalnym komunikacie przekazanym mediom po rozmowie obu polityków.
Współpracownik Obamy - doradca do spraw polityki zagranicznej Denis McDonough - poinformował w następstwie, że prezydent-elekt rozmawiał z Lechem Kaczyńskim o relacjach między obu krajami, ale nie podjął żadnego zobowiązania w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej w Europie Wschodniej. "Jego stanowisko jest takie samo, jak w kampanii: popiera rozmieszczenie systemu, jeśli technologia okaże się użyteczna" - oświadczył McDonough.
W sierpniu Waszyngton i Warszawa podpisały umowę w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy, która ma bronić USA i sojuszników przed możliwymi atakami ze strony Iranu.
Zgodnie z planami odchodzącego prezydenta George'a W. Busha w Polsce do 2012 roku miałoby znaleźć się 10 wyrzutni rakiet przechwytujących, a w Czechach radar. (PAP)
ktl/ ls/