18.3.Białystok (PAP) - Pod hasłem "Czas na Podlaskie" samorząd tego województwa zainaugurował w sobotę w Białymstoku kampanię promocyjną regionu. Stało się to podczas gali wręczenia nagród drugiej edycji Podlaskiej Marki Roku.
Jak wyjaśnił marszałek województwa Janusz Krzyżewski, to pierwsza duża kampania promująca Podlaskie jako refion inwestycyjny oraz turystyczny - z bogactwem przyrody, bo te walory Podlasia nie są wciąż wykorzystane.
"Chodzi o to, by możliwie szeroko zaprezentować nasz region krajowi i Europie. Temu będą służyły imprezy organizowane przez Urząd Marszałkowski" - mówi o kampanii marszałek.
Janusz Krzyżewski przyznaje, że problemem województwa jest zły stan dróg i kłopoty z ich modernizacją oraz brak regionalnego lotniska, i to są najważniejsze zadania do realizacji. "Nie chcemy się pokazać jako skansen" - dodał.
Marszałek uważa, że promocja regionu jako terenu dla inwestorów zagranicznych jest i będzie najtrudniejsza. "Będziemy szukać formuły, jak to atrakcyjnie pokazać we współpracy z naszymi agencjami rozwoju regionalnego i Suwalską Specjalną Strefą Ekonomiczną" - dodał Krzyżewski.
Promocji tego, co w regionie najlepsze, służy rozstrzygnięty w sobotę konkurs "Podlaska Marka Roku", który promuje najlepsze przedsięwzięcia charakterystyczne dla Podlasia. W konkursie było 130 zgłoszeń.
Nagrody - statuetki "Liścia dębu" przyznano w trzech kategoriach. Za najlepszy pomysł kapituła nagrody uznała serię nowoczesnych ciągników rolniczych firmy Pronar z Narwi. W kategorii "miejsce" zwyciężyło Muzeum Rolnictwa im. Księdza Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu - jedno z największych w Polsce muzeów na wolnym powietrzu. Za najlepszy smak nagrodzono natomiast kołduny tatarskie, wytwarzane przez Dżennetę Bogdanowicz z Supraśla, która w Kruszynianach prowadzi gospodarstwo agroturystyczne.
Jednym z patronów konkursu jest Serwis Samorządowy PAP. (PAP)
kow/ itm/
