Trybunał ONZ ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii odrzucił w środę wniosek byłego przywódcy Serbów bośniackich Radovana Karadżicia, aby część jego procesu toczyła się Bośni i Hercegowinie (BiH) oraz w Serbii.
Karadżić chciał, by trzy jednotygodniowe etapy procesu odbyły się w stolicy BiH Sarajewie, stolicy serbskiej części BiH Banja Luce, i w Belgradzie, tak by trybunał sądził go _ bezpośrednio wobec ludzi, którym w zamierzeniu ma posłużyć jego praca _.
Prokuratorzy trybunału sprzeciwili się, uznając, że proces w byłej Jugosławii wiązałby się z istotnym zagrożeniem bezpieczeństwa.
Jak podali w środę sędziowie, argumenty Karadżicia nie zasługują na to, by przenosić jego proces z trybunału w Hadze.
Karadżić jest oskarżony o zbrodnie popełnione w czasie wojny w BiH w latach 1992-95. Według oskarżycieli były przywódca Serbów bośniackich odpowiada za kampanię skierowaną przeciwko społecznościom Muzułmanów i Chorwatów w BiH, której celem było stworzenie etnicznie czystego państwa serbskiego. Elementami tej kampanii były m.in. oblężenie Sarajewa oraz obozy, w których torturowano i zabijano więźniów.
Karadżić ma też odpowiedzieć za masakrę blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy, dokonaną w lipcu 1995 roku przez siły Serbów bośniackich pod dowództwem Ratko Mladicia.
W czasie wojny w Bośni i Hercegowinie zginęło około 100 tys. ludzi, a ponad dwa miliony straciły dach nad głową. Karadżić został aresztowany w Belgradzie w lipcu 2008 roku. Wcześniej ukrywał się przez 13 lat. Od początku procesu, który ruszył rok później, utrzymuje, że jest niewinny.
Czytaj więcej w tym temacie w Money.pl | |
---|---|
Deportowali podejrzanego o udział w masakrze Były dowódca brygady policji Serbów bośniackich Dejan Radojković został deportowany z USA. | |
Makabryczne fakty. Trwa proces Mladica Jego żołnierze nie cofali się przed niczym. Byłemu dowódcy bośniackich Serbów zarzuca się zamordowanie 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców. | |
Nie deportują podejrzanego o zbrodnie wojenne Sąd tłumaczył, że istnieje ryzyko, iż Jovan Divjak nie będzie miał w Serbii sprawiedliwego procesu. |