W Polsce może zabraknąć w tym roku dobrej jakości zboża chlebowego - uważa szef Krajowej Federacji Producentów Zbóż Rafał Mładanowicz. Jeżeli będzie go mało lub będzie zbyt drogie, to przetwórcom opłaci się eksport ziarna - dodał dyr. Izby Zbożowo-Paszowej Maciej Tomaszewicz.
Według Mładanowicza, tegoroczne żniwa są bardzo "szarpane", rolnicy muszą dosłownie wykradać zboże z pól ze względu na zmienną pogodę. Żniwa przekroczyły już półmetek, ale deszcze nie pozwalają na szybki zbiór - poinformował PAP w czwartek prezes Federacji. Dodał, że zboże, które nie zostało jeszcze zebrane traci na jakości i coraz mniej nadaje się do celów konsumpcyjnych (na przetwory mączne).
Zaznaczył, że dobrej jakości ziarno chlebowe można dostać na rynku, ale wielu rolników podpisało umowy eksportowe i może się okazać, że duża ilość ziarna wyjedzie z kraju. "Jestem raczej pewny, że w Polsce w najbliższych miesiącach będzie problem z dostępnością zbóż konsumpcyjnych" - powiedział Mładanowicz.
Według Federacji, zbiory zbóż w 2010 r. mogą być na poziomie 25 mln ton (bez kukurydzy), ale znacznie mniej, niż prognozowano, będzie zboża konsumpcyjnego w zebranej masie. Eksperci szacowali, że w tym roku rolnicy uzyskają ok. 12 mln ton dobrej jakości ziarna, Mładanowicz twierdzi, że będzie go o 30-40 proc. mniej.
Jego zdaniem, cena pszenicy w najbliższych miesiącach "może gwałtownie nie wzrośnie, ale nie będzie też spadku ceny". Od września do końca roku pszenica konsumpcyjna może kosztować w granicach 800-850 zł za tonę - oszacował Mładanowicz.
Według notowań KFPZ, w czwartek zakłady przetwórcze (młyny) płaciły za pszenicę konsumpcyjną od 640-850 zł za tonę. Oddziały państwowej spółki Elewarr skupowały to zboże po 680-780 zł/t. A na giełdzie Net Brokers pojawiła się oferta sprzedaży pszenicy aż po 1000 zł za tonę.
"Wszyscy są zaskoczeni tak wysokimi cenami zbóż. Moim zdaniem, tu jest bardzo duży element spekulacyjny" - powiedział Tomaszewicz. Przypomniał, że podobna sytuacja była w 2007 r., gdy fundusze inwestycyjne wywindowały ceny pszenicy. Rolnicy wtedy oferowali ziarno nawet po 1000 zł za tonę.
Według Tomaszewicza, na rynku krajowym nie ma zagrożenia, że zboża zabraknie, chociaż zbiór ma być o ok. 10 proc. niższy niż w 2009 r. W ubiegłym roku zebrano rekordową ilość ziarna - prawie 30 mln ton. "Prognozowany zbiór w tym roku - to 27 mln ton i jest i tak dużo wyższy niż średnia wieloletnia. Bilansowo więc nie ma zagrożeń" - mówił. Zaznaczył, jednak, że może być mało pszenicy wysokojakościowej.
Zdaniem dyrektora, ceny pszenicy mogą wzrosnąć, ale ceny nie będą tak wysokie jak w 2007 r. "Pułap wzrostów znajduje się niedaleko" - zaznaczył Tomaszewicz. Dodał, że gdyby ceny bardzo wzrosły, to wtedy będzie się opłacało sprowadzanie zbóż z Argentyny czy Stanów Zjednoczonych.(PAP)
awy/ bos/ jbr/