W Nowy Rok po południu wiele osób zdecydowało się na powrót ze świątecznych wyjazdów. Ruch z godziny na godzinę zwiększa się m.in. na trasach wyjazdowych z miejscowości turystycznych, wieczorem większy będzie na drogach dojazdowych do miast.
Choć - jak powiedział Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji - na razie na drogach nie ma poważniejszych utrudnień "widać, że ruch się zwiększa". Tłoczniej jest już m.in. na popularnej "Zakopiance". Policjanci spodziewają się jednak, że wiele osób przedłuży sobie wypoczynek i wróci dopiero w zbliżający się weekend.
"Jesteśmy na to przygotowani. Apelujemy jednak do tych, którzy zdecydowali się na powrót dzisiaj o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków na drogach. Zapada już zmrok. W wielu miejscach może też być ślisko i padać śnieg" - podkreślił Hajdas.
W Sylwestra na polskich drogach doszło do 122 wypadków, w których zginęło 10 osób a 158 zostało rannych. Zatrzymano też 167 nietrzeźwych kierowców.
"W porównaniu z ubiegłym rokiem, w tegorocznego Sylwestra wypadków było więcej, więcej osób zostało też rannych. Zatrzymaliśmy jednak dużo mniej nietrzeźwych kierowców (rok temu w Sylwestra zatrzymano ich 248)" - ocenił Hajdas.
Zwiększone patrole policyjne na drogach są już od przedświątecznego piątku. Policjanci prowadzą wzmożone kontrole, przede wszystkim prędkości i trzeźwości kierowców. Sprawdzają również sposób przewożenia dzieci, stan techniczny aut, a także czy kierowca i pasażerowie mają zapięte pasy.
Funkcjonariusze są też w newralgicznych miejscach - np. na trasach dojazdowych do miast, by w razie konieczności rozładowywać korki.(PAP)
