Jednego z liderów grupy przestępczej, powstałej z rozbitego tzw. gangu wołomińskiego - Jarosława Cz. pseud. Długi zatrzymali we wtorek policjanci z Centralnego Biura Śledczego. "Wpadł" też oficer dyżurny Komendy Głównej Policji, który przekazywał gangowi "Długiego" informacje - poinformował PAP dyrektor biura komunikacji społecznej Paweł Biedziak.
"Długi" został zatrzymany w Białce koło Białego Boru. "Gangster, mieszkający w okolicach Warszawy, przebywał od kilkunastu dni na Pomorzu na terenie swoich letnich posiadłości. Położone w lesie budynki zostały nad ranem otoczone przez policjantów z CBŚ, a specjalna grupa szturmowa policyjnych antyterrorystów zaskoczyła Jarosława Cz. desantem ze śmigłowców" - powiedział Biedziak.
Przestępca nie zdążył użyć broni. W akcji jego zatrzymania wykorzystano m.in. do taranowania bramy samochód opancerzony "Dzik", zakupiony po akcji w Magdalence.
Według ustaleń funkcjonariuszy z CBŚ oraz prokuratorów z Białegostoku, Jarosław Cz. był członkiem grupy przestępczej, która dopuszczała się rozbojów, wymuszała haracze, handlowała narkotykami i korumpowała urzędników państwowych.
Jedną z osób, która dostawała pieniądze m.in. za przekazywanie gangsterom informacji z baz danych, był też oficer dyżurny z KGP. Zatrzymali go we wtorek funkcjonariusze z Biura Spraw Wewnętrznych. (PAP)
pru/ bno/