Dzięki ofiarności anonimowego kielczanina, jedna z placówek misyjnych sióstr pasjonistek w dziesiątkowanym przez AIDS Kamerunie wzbogaci się wkrótce o przychodnię dla kobiet. Z kolei drobne ofiary wiernych kieleckiej parafii św. Józefa Robotnika ratują życie osieroconym dzieciom kameruńskim.
Jak powiedziała w niedzielę z ambony w kościele św. Józefa s. Teodora Grudzińska - misjonarka ze Zgromadzenie Sióstr Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa - która od 20 lat pracuje jako pielęgniarka w Kamerunie, ruch solidarności z ubogimi Trzeciego Świata jest szansą ocalenia ich życia. "Co trzeci Kameruńczyk jest zarażony wirusem HIV i nie ma pieniędzy na leki" - podkreśliła zakonnica.
Misjonarka ujawniła, że pragnący zachować anonimowość kielczanin wpłacił na budowę przychodni położniczej w Kamerunie 4 tys. zł, czyli więcej niż 10 proc. ogólnej kwoty, za którą ta placówka powstaje. Z kolei przekazany na Czarny Ląd dochód z loterii fantowej, zorganizowanej przez koło misyjne działające przy parafii św. Józefa Robotnika, utrzymał przy życiu osierocone rodzeństwo, którego podporą jest 16-latek.
S. Teodora zachęcała wiernych do podejmowania dzieła "adopcji serca". W praktyce oznacza to stały patronat nad sierotą lub głodującym dzieckiem; ofiarodawca opłaca koszty utrzymania i edukacji znanego mu z imienia i nazwiska podopiecznego. Składka miesięczna na oświatę podstawową odpowiada równowartości 15 dolarów, a na średnią - 21 dolarów. Misjonarka poinformowała, że przekazała listę 80 dzieci z Ndelele do "adopcji serca" Ruchowi Maitri w Gdańsku. Przywiozła też do Polski dwie czarnoskóre kandydatki do zakonu.
Powołaniem sióstr pasjonistek jest kult cierpiącego Chrystusa, realizowany przez kontemplację Męki Pańskiej w duchu ekspiacji przez modlitwę, ofiarę, pokutę, a także podejmowanie działalności apostolskiej. Zewnętrzna działalność zgromadzenia koncentruje się na wychowywaniu i nauczaniu dzieci i młodzieży, służeniu pomocą pielęgniarską w szpitalach i domach opieki oraz na świadczeniu wszelkiej pomocy potrzebującym.
Członkowie działającego od 20 lat przy kieleckim kościele św. Józefa Robotnika parafialnego koła misyjnego służą misjonarzom pomocą materialną oraz modlą się o powołania kapłańskie i zakonne w Trzecim Świecie. Z tej racji misjonarze przybywający na urlop do kraju odwiedzają kielecką parafię i dzielą się doświadczeniami ze swego posługiwania. (PAP)