Kilka tysięcy osób odwiedziło dwudniową imprezę promocyjną woj. śląskiego, zorganizowaną na głównym placu Duesseldorfu. Była to kulminacja pierwszej zagranicznej kampanii tego regionu, realizowanej w partnerskim regionie Niemiec - Północnej Nadrenii-Westfalii.
Finansowana w całości z budżetu samorządu, warta ok. 1,3 mln zł dwutygodniowa kampania pod hasłem "Guck mal Schlesien" - "Spójrz na Śląsk" kierowana była przede wszystkim do młodych ludzi - aktywnych w internecie i przestrzeni miejskiej. Wykorzystywała m.in. niemieckie portale internetowe i społecznościowe. Zwieńczyła ją dwudniowa impreza promocyjna w Duesseldorfie.
W części tamtejszego rynku 2 i 3 lipca stanęło m.in. pięć sferycznych pawilonów. Do największego przyciągała śląska kuchnia w nowoczesnym ujęciu "fusion", np. wodzionka z krewetkami czy lekka sałatka z krupniokiem. W mniejszych znalazły się m.in. trójwymiarowe prezentacje twórczości młodych śląskich twórców czy atrakcji Jury.
Swoje dwa osobne pawilony miały: Szlak Zabytków Techniki Woj. Śląskiego (z klatką kopalnianej windy, gdzie pokazywano wirtualną wycieczkę po obiektach szlaku) i beskidzkie kurorty. Między pawilonami stanęła scena, gdzie odbywały się m.in. koncerty folkowe, klasyczne, jazzowe i klubowe.
Kulminacją imprezy był sobotni koncert, który - według Kingi Religi z koordynującej kampanię agencji Business Consulting - zgromadził jednocześnie ok. tysiąca osób. Do przyjścia na prezentację woj. śląskiego na rynku Duesseldorfu zapraszało m.in. 60 tys. wkładek tematycznych w gazecie Rheinische Post i 50 tys. pocztówek w pubach.
W programie kampanii znalazły się też uliczny performance, street art (sztuka uliczna, wykorzystująca logo i hasło kampanii), wizyty studyjne niemieckich dziennikarzy i blogerów na Śląsku. W internecie kampania objęła wykupienie bannerów i innych reklam w ośmiu niemieckich portalach turystycznych, stu słów kluczowych w wyszukiwarce google, działania w portalach społecznościowych i uruchomienie strony www.dusseldorf2010.gosilesia.pl.
Jak przekonywał podczas piątkowego podsumowania kampanii w Katowicach wicemarszałek regionu Zbyszek Zaborowski, inwestycja była celowa i słuszna tym bardziej, że rząd Północnej Nadrenii-Westfalii i samorząd Duesseldorfu wyszły naprzeciw śląskiej kampanii, pokrywając część wydatków związanych m.in. z wykorzystaniem miejskich przestrzeni.
"Sposób pokazania naszego regionu był taki, jak chcielibyśmy go widzieć: świeży, atrakcyjny, różnorodny. To sposób, na jaki region zasługuje, by być pokazywany za granicą, zwłaszcza na tak wymagającym rynku jak niemiecki" - wskazywał dyrektor wydziału promocji w śląskim urzędzie marszałkowskim Tomasz Stemplewski.
Według Zaborowskiego, w efekcie kampanii rząd Północnej Nadrenii-Westfalii zaprosił przedstawicieli woj. śląskiego do udziału w tzw. Święcie Zachodu - Fest des Westens. To organizowane w Berlinie na początku lipca święto służy m.in. promocji regionów na szczeblu federalnym. Logo kampanii "Guck mal Schlesien" było więc obecne także w Berlinie, a marszałek woj. śląskiego rozmawiał m.in. z kanclerz Angelą Merkel - relacjonował wicemarszałek.
W jego opinii, kampanię promocyjną woj. śląskiego w Północnej Nadrenii-Westfalii należy widzieć w szerszym kontekście: Zaborowski przypomniał, że na początku czerwca śląscy samorządowcy prowadzili w Kolonii jedno z seminariów inwestycyjnych organizowanych przez niemiecką izbę przemysłowo-handlową, a pod koniec czerwca uczestniczyli w seminarium energetycznym w niemieckim resorcie gospodarki. (PAP)
mtb/ je/ gma/