Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Il nakazał uwolnienie dwóch amerykańskich dziennikarek - poinformowała we wtorek wieczorem czasu polskiego północnokoreańska agencja KCNA. Ze strony Kima miał to być "specjalny akt łaski".
Uwolnienie dziennikarek negocjował były prezydent USA Bill Clinton, który udał się w tym celu z niezapowiedzianą wizytą do Korei Północnej. Wcześniej we wtorek amerykańska stacja telewizyjna ABC informowała, powołując się na anonimowe źródło rządowe, że Clinton spotkał się tego dnia z dziennikarkami: Laurą Ling i Euną Lee. Informator ABC nie wykluczał, że kobiety mogą jeszcze w nocy z wtorku na środę opuścić KRLD, być może tym samym samolotem co Clinton.
Amerykańskie dziennikarki zostały aresztowane w marcu. Oskarżono je, że nielegalnie przekroczyły granicę Korei Płn. od strony Chin. W czerwcu skazano je na 12 lat obozu pracy za nielegalne przekroczenie granicy, oczernianie reżimu i "ciężkie przestępstwo", którego charakteru nie określono.
10 lipca sekretarz stanu USA Hillary Clinton wyraziła nadzieję, że Phenian zgodzi się na amnestię wobec obu dziennikarek. W rozmowie telefonicznej z siostrą Laura Ling powiedziała, że uznaje fakt, iż naruszyła północnokoreańskie prawo. (PAP)
az/ ap/
4522454 arch.