Siedem sztuk broni długiej i cztery pistolety znaleźli policjanci i pogranicznicy w jednym z gospodarstw w gminie Szaflary na Podhalu. Wszystko wskazuje na to, że broń służyła do kłusownictwa - podał w piątek rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, kpt. Marek Jarosiński.
Właściciel nielegalnej broni, 50-letni mężczyzna, został zatrzymany. Zostaną mu przedstawione zarzuty nielegalnego posiadania broni i kłusownictwa.
"W domu mieszkalnym i w zabudowaniach gospodarskich funkcjonariusze straży granicznej i policji znaleźli siedem sztuk broni długiej - dwa karabinki kbks marki Beryl i Magnum z lunetami, dwie myśliwskie dubeltówki, karabin Mauser i dwie sztuki samopałów, czyli egzemplarzy skleconych z różnych elementów. Ponadto były tam dwa pistolety na ostrą amunicję - parabellum i czeski CZ oraz dwa pistolety gazowe marki Reck" - powiedział kpt. Jarosiński.
Prócz broni ujawniono też prawie 500 sztuk ostrej amunicji różnego kalibru.
Zdaniem Jarosińskiego, broń najprawdopodobniej służyła do nielegalnego odstrzału zwierzyny, bowiem w posesji znaleziono trofea myśliwskie, czy raczej kłusownicze - skóry z dzika i martwą drobną zwierzynę.(PAP)
czo/ pz/