Minister finansów Stanisław Kluza powiedział w czwartek, że wiedział o możliwości powrotu do rządu Zyty Gilowskiej, kiedy został szefem resortu.
"Taka możliwość była mi znana od momentu, kiedy podejmowałem się funkcji ministra finansów. Nie jest to dla mnie żadnym problemem. Uważam, że dobrze wypełniam moje obowiązki i planuję je nadal dobrze wypełniać" - powiedział dziennikarzom minister Kluza, który uczestniczy w XVI Forum Ekonomicznym w Krynicy.
Pytany, czy chciałby zostać w rządzie, jeśli dojdzie do zmiany na stanowisku ministra finansów, odpowiedział, że "jeśli otrzyma taką propozycję, to z przyjemnością ją rozważy". "Nie jest to kwestia, nad którą się bardzo zastanawiam" - zaznaczył.
Rzecznik rządu Jan Dziedziczak poinformował w czwartek PAP, że podczas planowanego na piątek spotkania premiera Jarosława Kaczyńskiego z Zytą Gilowską, szef rządu zaprosi ją do powrotu do rządu na funkcję ministra finansów i wicepremiera.
Sąd Lustracyjny uznał w środę za prawdziwe oświadczenie Gilowskiej, że nie była agentem SB. Premier Kaczyński powiedział tego dnia w Krynicy, że "jeśli tylko pani Zyta Gilowska zechce, to w ciągu najbliższych kilku dni powróci do rządu w randze wicepremiera i ministra finansów".
Gilowską - wicepremier i minister finansów - zdymisjonował premier Kazimierz Marcinkiewicz po tym, jak 23 czerwca Rzecznik Interesu Publicznego złożył do sądu wniosek o jej lustrację, podejrzewając ją o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL.
Ona sama stwierdziła, że jej oświadczenie lustracyjne o braku związków ze służbami PRL jest prawdziwe. Uznała, że padła ofiarą "szantażu lustracyjnego" i złożyła zawiadomienie do prokuratury. (PAP)
rgr/ krf/ jra/