Komitet wyborczy "My.Poznaniacy", który zdobył prawie 9,5 proc. głosów w wyborach do rady Poznania, nie popiera żadnego z kandydatów startujących w II turze wyborów prezydenckich w tym mieście - ani walczącego o reelekcję Ryszarda Grobelnego (niezależny), ani Grzegorza Ganowicza z PO.
O fotel prezydenta Poznania w II turze wyborów walczą: kandydat niezależny - obecny prezydent Ryszard Grobelny (49,5 proc. głosów w I turze głosowania) oraz kandydat Platformy Obywatelskiej Grzegorz Ganowicz - dotychczas przewodniczący Rady Miasta (21,5 proc.).
"Nie popieramy żadnego z dwóch startujących kandydatów i nie będziemy apelować do mieszkańców Poznania, którzy głosowali na kandydatów KWW My.Poznaniacy w pierwszej turze wyborów samorządowych, o poparcie któregokolwiek z tych kandydatów. W naszym przekonaniu dotychczasowa, wieloletnia, wspólnie prowadzona przez nich polityka miejska, generalnie rozbieżna z priorytetami naszego programu, nie wskazuje na dające się odkryć różnice polityczno-programowe między nimi" - napisali w opublikowanym oświadczeniu przedstawiciele komitetu.
"Nasi wyborcy to ludzie mądrzy i odważni, sami będą umieli podjąć decyzję, co w czasie II tury zrobić. Jesteśmy gotowi do współpracy ze wszystkimi siłami w Poznaniu dla jego dobra" - powiedział podczas konferencji prasowej Maciej Wudarski, szef kampanii wyborczej "My.Poznaniacy".
W wyborach do rady miasta na kandydatów komitetu "My.Poznaniacy" głosy oddało prawie 9,4 proc. wyborców, jednak ze względu na metodę przyznawania mandatów - komitet nie zdobył żadnego mandatu w radzie. Na kandydata komitetu "My.Poznaniacy" Jacka Jaśkowiaka zagłosowało ponad 7,1 proc. wyborców. Jaśkowiak pokonał w tych wyborach m.in. kandydata SLD Dariusza J. Bachalskiego.(PAP)
kpr/ ju/ jbr/