Komorów powinien otrzymać prawa miejskie i powinna też powstać nowa gmina - przekonywał na poniedziałkowej konferencji prasowej przewodniczący komitetu honorowego inicjatywy społecznej na rzecz utworzenia nowej gminy Komorów prof. Jerzy Osiatyński.
"Wszyscy możemy na tym wygrać" - mówił Osiatyński, mieszkaniec Komorowa, b. minister finansów.
Około tysiąca mieszkańców Komorowa i sąsiedniej Granicy - dwóch miejscowości w województwie mazowieckim - podpisało się pod wnioskiem do resortu spraw wewnętrznych i administracji o wyodrębnienie z gminy Michałowice nowej gminy Komorów i jednocześnie o nadanie Komorowowi praw miejskich. Wniosek został złożony do ministerstwa pod koniec marca 2008 r. i czeka na rozstrzygnięcie.
Jak mówił Osiatyński, Komorów ze swym wyjątkowym układem urbanistycznym, zabytkową architekturą i zielenią - ma zupełnie inną specyfikę, a co się z tym wiąże, inne priorytety rozwoju, niż gmina Michałowice, w obrębie której miejscowość obecnie funkcjonuje. W jego opinii, po ewentualnym podziale obu gminom łatwiej będzie realizować własne specyficzne i odrębne interesy.
Osiatyński równocześnie zaznaczył, że dążenia mieszkańców Komorowa do wydzielenia nowej gminy wynikają nie tylko z tego, że chcą oni "bronić swoich priorytetów rozwoju, ale również z uznania autonomii interesów innych jednostek administracyjnych, które dzisiaj są zlokalizowane w obrębie gminy Michałowice".
"Nie mamy żadnego prawa, aby uważać, że nasze priorytety są ważniejsze, niż naturalne priorytety innych jednostek administracyjnych" - podkreślił Osiatyński.
Ocenił ponadto, że po podziale zarówno nowa gmina Komorów, jak i gmina Michałowice, będą samowystarczalne finansowo. "Ta sprawa nie budzi wątpliwości uczestników sporu" - zaznaczył Osiatyński.
Obecny na konferencji ekspert ds. samorządów, a w rządzie Tadeusza Mazowieckiego pełnomocnik ds. ustanowienia reformy samorządu w Polsce prof. Jerzy Regulski mówił, że gmina, będąc jednostką podziału administracyjnego, jest równocześnie "obligatoryjnym związkiem mieszkańców, którego celem jest zaspokajanie ich potrzeb". "Podział administracyjny należy traktować, jako rzecz wtórną do podziału interesów" - zaznaczył Regulski.
W jego opinii jednostki administracyjne powinny być wyznaczane w ten sposób, aby łączyć ludzi mających wspólnotę interesów po to, by mogli je wspólnie zaspokajać. "Łączenie ludzi o różnych interesach powoduje wewnętrzne blokady funkcjonowania" - zaznaczył Regulski.
Położony około 20 km na południowy-zachód od Warszawy Komorów jest obecnie największą miejscowością w gminie Michałowice w powiecie pruszkowskim. W Komorowie-Wsi, Komorowie-Osiedlu i Granicy mieszka łącznie około 6 tys. osób. Mieszkańcy podkreślają inteligenckie tradycje miejscowości i unikalny charakter miasta-ogrodu.(PAP)
mzk/mok/ mag/