Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Komputeryzacja ZUS - Alot i Lewicka prawomocnie uniewinnieni

0
Podziel się:

B. prezes ZUS Stanisław Alot oraz b.
pełnomocnik rządu Jerzego Buzka ds. reformy zabezpieczenia
społecznego Ewa Lewicka są prawomocnie uniewinnieni od zarzutów w
sprawie komputeryzacji ZUS.

B. prezes ZUS Stanisław Alot oraz b. pełnomocnik rządu Jerzego Buzka ds. reformy zabezpieczenia społecznego Ewa Lewicka są prawomocnie uniewinnieni od zarzutów w sprawie komputeryzacji ZUS.

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił apelacji prokuratury od zeszłorocznego wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy- Śródmieścia - poinformowała PAP kancelaria adwokata Marka Czarneckiego, który bronił w tej sprawie Alota.

W lutym 2004 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarżyła oboje o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w związku z umową między Zakładem Ubezpieczeń Społecznych i Prokomem w sprawie komputeryzacji urzędu. Groziła im za to kara do 3 lat więzienia. Lewicka i Alot nie przyznawali się do zarzuconych im czynów.

W I instancji prokuratura domagała się roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata dla Lewickiej oraz 1,5 roku w zawieszeniu na trzy lata dla Alota. Ponadto prokuratura żądała tysiąca zł grzywny dla Lewickiej i 1,5 tys. zł dla Alota.

Sąd uznał, że eksperyment gospodarczy, jakiego podjęli się Lewicka z Alotem, był udany i doprowadził do funkcjonowania sprawnie działającego systemu ubezpieczeń społecznych. Sąd nie dopatrzył się w działaniach oskarżonych żadnej szkody.

Oskarżenie opierało się na opinii biegłego oraz ustaleniach kontrolerów NIK, natomiast przed sądem zeznali oni, że ich ocena zmieniła się, ponieważ wcześniej nie mieli pełnego obrazu sprawy. Za Lewicką i Alotem świadczyli w sądzie zarówno b. premier Jerzy Buzek, jak i b. ministrowie pracy Leszek Miller oraz Michał Boni.

Alot miał także zarzut, iż dopuścił bez upoważnienia dwie osoby do renegocjowania umowy, który sąd również uznał za bezpodstawny. Był on oskarżony o to, że gdy był prezesem ZUS, wbrew regulaminom Zakładu i bez stosownych upoważnień, dopuścił Stanisława Z. i Jana P., występujących jako "doradcy prawni ZUS", do renegocjowania umowy pomiędzy ZUS a Prokom Software. Efektem tego był protokół dodatkowy i aneks do umowy, który miał narazić budżet na znaczne straty.

Lewicką prokuratura oskarżyła o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków pełnomocnika rządu, ponieważ miała nie informować rządu o zagrożeniach w realizacji reformy systemu, wynikających m.in. z opóźnień procesu legislacyjnego oraz zakupów sprzętu informatycznego i oprogramowania. Według prokuratury, nie podjęła też działań zmierzających do określenia realnego terminu wdrożenia reformy, nie żądała opinii o kosztach i ryzyku wynikającym z wprowadzonych aneksem do umowy nowych rozwiązań informatycznych. Lewicka powinna była także żądać przedstawienia planów awaryjnych na wypadek opóźnień.

Lewicka w złożonych w śledztwie wyjaśnieniach mówiła, że jej działalność nie wyrządziła szkody, ona zaś w ramach nadzoru nad ZUS badała jedynie zgodność z prawem podejmowanych decyzji. Nie miała natomiast wpływu na zawierane przez ZUS umowy. Alot odmówił składania wyjaśnień w śledztwie.

ZUS miał być skomputeryzowany, aby każdy ubezpieczony miał własne konto, na które miały wpływać płacone przez niego składki ubezpieczeniowe. Operacja zaczęła się jeszcze w 1997 r., gdy ówczesna szefowa ZUS Anna Bańkowska (SLD, obecnie SdPl) podpisała z Prokomem umowę na komputeryzację Zakładu. Umowa ta uległa jednak za czasów Alota zasadniczym przekształceniom. ZUS-owskie konta komputerowe utworzono w styczniu 1999 r., jednak dopiero od 2003 r. składki wpływają regularnie na konta ubezpieczonych.(PAP)

wkt/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)