Samolot pasażerski z 85 osobami na pokładzie rozbił się we wtorek w mieście Goma na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga (d. Zair). Co najmniej sześciu ludzi przeżyło.
Takie informacje przekazali mediom przedstawiciele rządu Demokratycznej Republiki Konga. Wcześniejsze doniesienia mówiły o 83 zabitych i 10 uratowanych.
Według źródeł rządowych samolot DC-9 należący do prywatnych linii Hewa Bora spadł chwilę po starcie do Kisangani w środkowej części kraju (wcześniej podawano, że maszyna leciała do Kinszasy).
Z doniesień nadchodzących z Kinszasy wynika, że maszyna spadła na tereny zamieszkane i stanęła w płomieniach. Brak informacji o ewentualnych ofiarach na ziemi.
Rzecznik ONZ Kemal Saiki powiedział, że Narody Zjednoczone i Czerwony Krzyż pomagają w operacji ratowniczej.
Zdaniem rzecznika MSZ Demokratycznej Republiki Konga Antoine'a Ghondy przyczyną katastrofy nie była zła pogoda. Ghonda dodał, że "są wstępne oznaki", że samolot był przeładowany.
11 kwietnia Unia Europejska dopisała Hewa Bora do czarnej listy linii lotniczych nie mających prawa latać do UE; konkretnych powodów nie podano.
Associated Press odnotowuje, że na unijnej czarnej liście jest 50 linii lotniczych z centralami w Demokratycznej Republice Konga.(PAP)