Polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe z udziałem premiera Donalda Tuska i kanclerz Niemiec Angeli Merkel mają się odbyć 6 grudnia w Berlinie - poinformował we wtorek dziennikarzy polski ambasador w Niemczech Marek Prawda.
Obok szefów rządów udział w konsultacjach zapowiada jak dotąd dziewięć resortów z obu krajów: spraw zagranicznych, gospodarki, finansów, rolnictwa, infrastruktury, pracy, sprawiedliwości, kultury i oświaty. W zdecydowanej większości resorty te będą reprezentowane na szczeblu ministrów.
Zaplanowano również spotkanie szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego i szefa Urzędu Kanclerskiego Ronalda Pofalli.
Poprzednie konsultacje rządów Polski i Niemiec odbyły się w grudniu 2008 roku w Warszawie. Kolejne planowano na początek czerwca 2010 roku, jednak odłożono je ze względu na powódź w Polsce.
Według ambasadora wśród tematów rozmów w Berlinie będą plany związane z obchodami 20. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 roku, jak również przygotowania do polskiej prezydencji w UE w drugiej połowie przyszłego roku, prace nad stworzeniem trwałego mechanizmu antykryzysowego dla zadłużonych krajów strefy euro oraz negocjacje w sprawie budżetu UE.
Można również oczekiwać, że szefowie rządów i ministrowie odniosą się do utrzymujących się rozbieżności w kwestii ułożenia Gazociągu Północnego pod Morzem Bałtyckim na odcinkach, w którym przecina on północny tor podejściowy do portu w Świnoujściu.
Gazociąg został ułożony na tym fragmencie na głębokości 17,5 metra, co - zdaniem strony polskiej - zablokuje rozwój portu w Świnoujściu, uniemożliwiając dostęp statkom o zanurzeniu powyżej 13,5 metra. Polska uważa, że należy wkopać rurociąg zanim jeszcze rozpocznie się jego eksploatacja, gdyż później będzie to technicznie bardzo trudne oraz kosztowne.
Z kolei strona niemiecka, w tym realizujące inwestycję konsorcjum Nord Stream, wskazują, że pozwolenie na budowę, wydane przez Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii (BSH) w Stralsundzie, zastrzega możliwość uzupełnienia w późniejszym czasie decyzji dotyczącej ułożenia rur, np. ich pogłębienia. Niemcy zaproponowali jedynie doprecyzowanie tego zapisu tak, by odnosił się on wprost do ewentualności rozbudowy portu w Świnoujściu.
Kolejnym problemem, który może stać się tematem konsultacji polsko-niemieckich są połączenia kolejowe Szczecina z Berlinem oraz Wrocławia z Berlinem i Dreznem. Do sprawy tej odniósł się nawet szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w swoim wystąpieniu na Uniwersytecie Europejskim Viadrina we Frankfurcie nad Odrą 3 listopada, zarzucając stronie niemieckiej, że opóźnia realizację swojej części zadań dotyczących modernizacji tras kolejowych.
"Z tego powodu - jak mówił wówczas Sikorski - zmodernizowany ogromnym nakładem środków własnych i unijnych, odcinek z Wrocławia do granicy niemieckiej (do Zgorzelca i Horki - PAP) nie może być wykorzystywany i podróż z Wrocławia do Berlina nadal trwa o kilka godzin dłużej niż przed drugą wojną światową".
"Podobnie odsuwa się do lat 2018-20 elektryfikację brakującego, 33-kilometrowego odcinka na linii Berlin-Szczecin. Nie chodzi tu o brak środków, lecz brak gotowości do uznania tych połączeń za wystarczająco ważne i pilne. Doradcy kolei niemieckich niezmiennie argumentują, że ich modernizacja +się nie opłaca+, że nie będą to linie dochodowe" - dodał polski minister. Przekonywał też, że "zrastanie się Wschodu z Zachodem - kolejowe, drogowe czy mentalne - nie może się +nie opłacać+". "Integracja europejska to przecież dobry interes" - ocenił Sikorski.
Konsultacje rządów Polski i Niemiec 6 grudnia mają rozpocząć się rano, a zakończyć wczesnym popołudniem.
Z Berlina Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/ mag/