Podjęta przez miejskich radnych uchwała o wystąpieniu Świętochłowic z Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (GZM) to posunięcie typowo polityczne, górę wzięły partykularne interesy - uważa prezydent Świętochłowic, a zarazem przewodniczący GZM Dawid Kostempski (PO).
Zapowiedział, że będzie przekonywał radnych do zmiany decyzji.
GZM pod szyldem Metropolia Silesia skupia kilkanaście śląskich i zagłębiowskich miast. Uchwałę o opuszczeniu Związku przegłosowali podczas sobotniej sesji świętochłowiccy radni. O wystąpieniu GZM zdecydowała opozycja, która w 23-osobowej radzie ma bezwzględną większość - 12 głosów.
"To, co wydarzyło się wczoraj podczas sesji świadczy o tym, że wzięły górę partykularne interesy lokalnych samorządowców nad ideą tworzenia Metropolii Silesia" - powiedział prezydent Kostempski na niedzielnej konferencji prasowej.
Według niego, decyzja o wystąpieniu z GZM zapadła "naprędce, na kolanie, w atmosferze konspiracji". Radni opozycji wcześniej zmienili porządek obrad, by swój projekt poddać pod głosowanie. Decyzję o wystąpieniu z GZM autorzy uchwały uzasadniali przekonaniem, że znacznie bardziej efektywne jest członkostwo Świętochłowic w Związku Gmin i Powiatów Subregionu Centralnego.
Kostempski przyznał, że w GZM jest wiele do poprawienia, a członkowie Związku liczyli na powstanie ustawy metropolitalnej, która umożliwi lepsze funkcjonowanie i finansowanie działalności GZM. Mimo podejmowanych w ostatnich latach kilkakrotnych prób, takiej ustawy ciągle nie ma.
Według prezydenta miasta aglomeracji są skazane na współpracę i tylko sformalizowanie owej współpracy da wymierne efekty. "GZM musi istnieć. Jeżeli ktoś uważa, że formuła się wyczerpała, to trzeba zaproponować nową" - powiedział Kostempski. Przypomniał, że od kilku miesięcy trwają rozmowy na temat usprawnienia Metropolii Silesia. Musi być tutaj jednak wola nie tylko prezydentów, ale i radnych w poszczególnych miastach - zaznaczył.
Kostempski przypomniał też, że sobotnia uchwała radnych będzie skutkowała opuszczeniem GZM dopiero 1 stycznia 2015 r. Zaznaczył, że decyzję można jeszcze zmienić i będzie do tego przekonywał radnych. W opinii prezydenta, opuszczenie Związku będzie miało negatywne skutki w wielu dziedzinach i Świętochłowic nie stać na to, by pozostać poza jego strukturami. Wymierną korzyścią dla miasta są oszczędności przy grupowym zakupie energii elektrycznej - wskazał.
Górnośląski Związek Metropolitalny powstał w 2007 r., po dwóch latach przygotowań. Samorządowcy powołali go, uznając, że w obecnym stanie prawnym formą metropolizacji aglomeracji górnośląskiej jest powołanie dobrowolnego związku międzygminnego. Celem GZM jest wspólne planowanie rozwoju współtworzących go miast oraz łączenie sił w staraniach o środki na inwestycje. W tworzących GZM miastach (m.in. Katowice, Bytom, Chorzów, Sosnowiec, Siemianowice Śląskie) mieszka ok. 2 mln ludzi.
W śląskiej prasie coraz częściej pojawiają się opinie, że GZM nie spełnia pokładanych w nim nadziei i część samorządowców sceptycznie odnosi się do dalszego członkostwa w organizacji, która nie ma realnych możliwości działania na dużą skalę. Roczny budżet Związku to ok. 4 mln zł - po 2 zł od każdego mieszkańca miast tworzących GZM. W przyszłym roku ta stawka ma być zmniejszona o połowę - do 1 zł od mieszkańca.
Powołując GZM gminy liczyły na realizację wspólnych projektów na szczeblu aglomeracyjnym, jednak przepisy znacząco ograniczają takie możliwości, a ustawy aglomeracyjnej - mimo kilku projektów - nadal nie uchwalono.
Najbardziej znaną inicjatywą GZM jest grupowy przetarg na zakup energii elektrycznej dla samorządów i ich instytucji, dzięki któremu gminy oszczędzają w 2013 r. ok. 8 mln zł. (PAP)
kon/ jra/