Wtorkowy strajk części lekarzy POZ na Lubelszczyźnie mógł stanowić naruszenie zbiorowych praw pacjenta - uważa rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska. Zaapelowała, by zgłaszały się osoby, które zostały z powodu strajku pozbawione prawa do świadczeń zdrowotnych.
We wtorek na Lubelszczyźnie część praktyk lekarzy rodzinnych, należących do Porozumienia Zielonogórskiego, była przez kilka godzin nieczynna w proteście przeciwko nowym zasadom rozliczeń wprowadzonych przez NFZ. Fundusz wyjaśnił, że chodzi jedynie o weryfikację list pacjentów.
Według organizatorów protestu strajkowało około 240 praktyk lekarskich spośród ponad 420 istniejących ogółem na Lubelszczyźnie. Z wyrywkowej kontroli NFZ wynika, że strajk miał mniejszy zasięg. Przychodnie były zamknięte od godz. 8 do 13.
W komunikacie przekazanym PAP w czwartek Rzecznik Praw Pacjenta przypomina, że zgodnie z przepisami prawa może podjąć postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych praw pacjenta na wniosek poszkodowanej osoby. Taki wniosek należy skierować do biura RPP w Warszawie. Musi on zawierać dane wnioskodawcy i pacjenta, opis sytuacji oraz własnoręczny podpis osoby składającej wniosek.
Po wszczęciu postępowania Rzecznik może żądać dokumentów i informacji dotyczących okoliczności, w których mogło nastąpić naruszenie praw pacjentów. Nieudzielenie Rzecznikowi żądanych informacji zagrożone jest karą do 50 tys. zł.
Niepodporządkowanie się decyzjom Rzecznika, w razie stwierdzenia naruszenia zbiorowych praw pacjenta, grozi nałożeniem na podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych albo organizatora akcji strajkowej kary pieniężnej w wysokości do 500 tys. zł - przypomina komunikat.
Zdaniem Wioletty Szafrańskiej-Kocuń z zarządu Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców, który był organizatorem strajku, pacjenci przyjęli protest ze zrozumieniem.
"W mojej praktyce, która liczy 11,5 tys. pacjentów, nie było ani jednej negatywnej opinii i nie słyszałam, żeby były gdzie indziej. Wizyty, które były poumawiane na przedpołudnie, zostały przesunięte, pacjenci uprzedzeni, wszyscy zostali przyjęci. Porozumieliśmy się też z kolegami, którzy nie brali udziału w strajku, że będą przyjmowali naszych pacjentów w razie pilnej potrzeby" - powiedziała Szafrańska-Kocuń.
Szafrańska-Kocuń dodała, że lekarzy złożyli dokumenty wymagane przez NFZ i nie planują dalszych protestów.
Rzeczniczka oddziału NFZ w Lublinie Małgorzata Bartoszek poinformowała, że do Funduszu nie wpłynęły skargi pacjentów na lekarzy, którzy strajkowali.
We wtorek pracownicy lubelskiego NFZ wizytowali 38 praktyk lekarzy należących do Porozumienia Zielonogórskiego; 26 z nich strajkowało. (PAP)
kop/ malk/ bk/