Liczba ofiar śmiertelnych sobotnich serii zamachów bombowych w Ahmadabadzie na zachodzie Indii wzrosła do 45. Rannych zostało 160 osób - poinformowały w niedzielę źródła policyjne.
Seria kilkunastu eksplozji nastąpiła nazajutrz po siedmiu małych wybuchach w Bangalurze, na południu Indii, gdzie zginęły dwie osoby.
Żadna z organizacji terrorystycznych nie przyznała się do zamachów, ale wyższy urzędnik w rządzie indyjskim Prtihviraj Chavan zasugerował w sobotnim oświadczeniu dla mediów, że może chodzić o muzułmańskich ekstremistów.
W 2002 roku Ahmadabad, główne miasto stanu Gudźarat, było sceną rozruchów na tle religijnym, w których zginęło 2500 osób. Większość ofiar stanowili muzułmanie zabici przez hinduistów. Do masakry muzułmanów doszło po tym, jak napadli oni i podpalili pociąg, w którym zginęło 60 pielgrzymów, wyznawców hinduizmu.
- ZOBACZ TAKŻE:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: