Kubański minister spraw zagranicznych, Bruno Rodriguez, oświadczył w czwartek na konferencji prasowej w Hawanie, że jego kraj jest gotów na rozpoczęcie rozmów z Unią Europejską w sprawie zawarcia nowego porozumienia politycznego.
Jest to oficjalna reakcja na stanowisko Unii Europejskiej, która 10 lutego, po wewnętrznych konsultacjach, wyraziła gotowość podjęcia negocjacji z Kubą w sprawie zwiększenia wymiany handlowej oraz inwestycji na wyspie, a jednocześnie rozmów dotyczących przestrzegania na Kubie praw człowieka.
Stosunki UE-Kuba przez 10 lat pozostawały formalnie w martwym punkcie, chociaż ich relacje gospodarcze rozwijały się.
Agencja Reutersa określiła zadeklarowaną przez obie strony gotowość do rozmów w sprawie rozwijania wzajemnych relacji jako "najbardziej znaczący zwrot od 2008 roku".
Unia Europejska zawiesiła stosunki z Kubą w 2003 roku po fali represji wobec środowisk opozycyjnych i skazaniu na wieloletnie więzienie 75 dysydentów. Wszyscy oni zostali później uwolnieni, m.in. za wstawiennictwem Kościoła katolickiego na Kubie i hiszpańskiej dyplomacji.
Kuba pozostawała dotychczas jedynym krajem Ameryki Łacińskiej, z którym Bruksela nie ma instytucjonalnych form współpracy. Jednak "zmiany w kierunku otwarcia wobec świata zewnętrznego, jakie zachodzą na wyspie od czasu dojścia tam do władzy Raula Castro, a szczególnie zmiany zachodzące w ostatnich miesiącach" - pisał w połowie lutego madrycki dziennik "El Pais" - skłoniły kraje europejskie do zmiany postawy wobec Hawany".
Jeszcze pod koniec 2012 roku ministrowie spraw zagranicznych państw UE powierzyli szefowej unijnej dyplomacji, Catherine Ashton, zbadanie możliwości ewentualnego wynegocjowania dwustronnego porozumienia z karaibską wyspą.
Było to odejście od wspólnego stanowiska wobec Kuby, jakie kraje Unii przyjęły w 1996 r. z inicjatywy ówczesnego konserwatywnego premiera Hiszpanii Jose Marii Aznara. Uzależniało ono przyszłe stosunki z Hawaną od postępów w przestrzeganiu praw człowieka i demokratyzacji w tym kraju.
Mimo to kraje Unii Europejskiej stały się stopniowo na Kubie największym inwestorem: ich inwestycje wynoszą 2 miliardy euro. Są jednocześnie drugim (po Wenezueli) eksporterem towarów na Kubę.
Wartość kubańskiego importu z krajów UE wynosi 700 milionów euro rocznie.
Wyprzedzając inicjatywę unijnych ministrów spraw zagranicznych, szef holenderskiej dyplomacji Frans Timmermans podczas wizyty w Hawanie na początku b. roku powiedział: "Dialog, a nie izolacja jest najlepszą drogą do osiągnięcia postępu".(PAP)
ik/ ala/
15927985, 15508093, 15497046