Kwidzyńska prokuratura zleci kompleksową ekspertyzę, która ma pomóc w ustaleniu przyczyn śmierci 14-latka. Analizę wykona krakowskie Colegium Medicum, jej przygotowanie potrwa półtora roku - zapowiedziała prokuratura. 14-latek zmarł w szpitalu w Kwidzynie w lutym br. Trzy miesiące wcześniej przeszedł tam zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego. Po nim wystąpiły powikłania, w efekcie których nastąpiła śmierć.
W tym samym czasie, w którym operowany był chłopiec, w kwidzyńskim szpitalu operowano dwóch innych nastolatków (w wieku 11 i 13 lat), u których także zaobserwowano podobne, choć nie tak drastyczne, powikłania po zabiegach.
We wszystkich trzech zabiegach usunięcia wyrostka lekarze użyli tego samego środka do odkażenia jamy brzusznej.
Sekcja zwłok 14-latka wykazała, że przyczyną jego śmierci była ostra niewydolność krążenia spowodowana zwolnieniem akcji serca i zatrzymanie jego pracy "wskutek narastającej ciasnoty śródczaszkowej".
W ocenie biegłego taką reakcję organizmu wywołał "wstrząs hipowolemiczny i septyczny wykazujący związek przyczynowy ze schorzeniami w obrębie jamy brzusznej".
Kwidzyńska prokuratura postanowiła zlecić kompleksową ekspertyzę lekarską w tej sprawie. Ma ją przygotować zespół biegłych z krakowskiego Colegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jak poinformowała PAP zastępca prokuratora rejonowego w Kwidzynie, Lucyna Wojciechowska, prace biegłych potrwają około półtora roku. Prokuratura dostarczy ekspertom wyniki sekcji, pełną dokumentację ze szpitali, w których był leczony 14-latek, oraz inne opinie pozyskane w toku postępowania.
"Z pewnością poproszę zespół biegłych m.in. o ocenę przebiegu leczenia pacjenta oraz zasadności użycia tego konkretnego płynu odkażającego" - powiedziała PAP Wojciechowska, dodając, że Światowa Organizacja Zdrowia odnotowała kilka przypadków podobnych powikłań, które wystąpiły po zastosowaniu tego preparatu(PAP)
aks/ bls/ itm/ bk/