Liderka birmańskiej opozycji, noblistka Aung San Suu Kyi podziękowała polskiemu MSZ za zorganizowanie w Rangunie szkoleń dotyczących m.in.polskiej drogi do demokracji. W warsztatach wziął udział szef MSZ Radosław Sikorski podczas swojej majowej wizyty w Birmie.
Pięciodniowe warsztaty demokratyczne dla 40 działaczy opozycyjnych z Mjanmy zakończyły się w poniedziałek 14 maja w Rangunie. Ich uczestnikom, w tym Aung San Suu Kyi, wręczono certyfikaty ukończenia warsztatów - podkreślił w komunikacie przekazanym PAP rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Szkolenia dotyczyły zasad funkcjonowania demokracji, nowoczesnych mediów - mówiono tam także o polskiej drodze przemian.
Warsztaty "Democracy - lessons learned" otworzył 10 maja minister Radosław Sikorski podczas swej wizyty w Rangunie. "Nie jesteście samotni w walce o zmiany. Macie wielu przyjaciół gotowych pomóc. Polska, podobnie jak kraje Unii Europejskiej, jest jednym z nich" - zadeklarował szef MSZ w trakcie wykładu inaugurującego cykl szkoleń.
Specjalne podziękowania organizatorom szkoleń - polskiemu MSZ i Wspólnocie Demokracji - przesłała Aung San Suu Kyi - liderka birmańskiej opozycji, laureatka pokojowej nagrody Nobla z 1991 roku. "Wszyscy doceniamy możliwość uczenia się na waszych doświadczeniach" - cytuje noblistkę polskie MSZ.
Sikorski podczas swojej wizyty w Birmie zaprosił Aung San Suu Kyi do złożenia wizyty w Polsce. Suu Kyi otrzymała również listowne zaproszenie od byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Suu Kyi zadeklarowała, że odwiedzi nasz kraj, nie określiła jednak kiedy.
W czerwcu laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, a od niedawna też birmańska deputowana po raz pierwszy od 24 lat opuści Birmę i odwiedzi Norwegię oraz Wielką Brytanię, w tym Oxford, gdzie studiowała w latach 70. Paszportu, który dostała na trzy lata, nie miała od czasu powrotu do Birmy w roku 1988, gdy przyjechała do kraju, by zająć się chorą matką. Kiedy stanęła na czele birmańskiego ruchu prodemokratycznego, władze zatrzymały ją i łącznie przez 15 lat przetrzymywały w areszcie domowym. Została z niego zwolniona w listopadzie 2010 roku.
W kwietniowych wyborach uzupełniających partia 66-letniej noblistki - Narodowa Liga na rzecz Demokracji - zdobyła 43 z 45 mandatów będących do obsadzenia - 37 w izbie niższej, cztery w izbie wyższej i dwa w zgromadzeniach regionalnych. Jednak wpływ partii Aung San Suu Kyi w parlamencie pozostaje minimalny, a władze mają w nim większość.
W 1990 r. NLD wygrała wybory parlamentarne, ale rządząca wówczas junta wojskowa zignorowała rezultat głosowania. Na ponowne wybory zezwoliła dopiero w 2010 r. NLD zbojkotowała głosowanie. Zwyciężyła wówczas zbliżona do armii Partia Związku Solidarności i Rozwoju.
W 2011 r. władzę w Birmie przejął nominalnie cywilny rząd, rozpoczął się dialog z demokratyczną opozycją. Osiągnięto pojednanie z mniejszościami etnicznymi, zwolniono setki więźniów politycznych i przywrócono legalność opozycyjnej NLD.
Od czasu kwietniowych wyborów Birmę odwiedziło wielu polityków, m.in. sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i premier Wielkiej Brytanii David Cameron. Unia Europejska ogłosiła w kwietniu zawieszenie na rok większości sankcji wobec Birmy w uznaniu podejmowanych przez nowe władze reform demokratycznych, po trwających pół wieku rządach wojskowych.(PAP)
laz/ par/ gma/