Legendarne pistolety vis, rewolwery i dubeltówki - dary wrocławskich policjantów można oglądać na wystawie w Muzeum Militariów i w Pałacu Królewskim we Wrocławiu. Ekspozycja jest otwarta do końca lipca.
Jak poinformowała PAP Ewa Pluta, rzeczniczka prasowa Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, Muzeum Militariów - oddział Muzeum Miejskiego mieszczący się w Arsenale szczyci się interesującą kolekcją broni palnej.
"Jest wśród nich kilka eksponatów, które budzą zazdrość innych muzeów specjalizujących się w militariach. To zbiór będący owocem współpracy Muzeum Militariów z Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu. Dzięki przychylności wrocławskich policjantów trafiły do Arsenału bardzo cenne egzemplarze broni, datowane od II połowy XIX w. do czasów obecnych" - mówiła Pluta.
Jej zdaniem na szczególną uwagę zasługuje broń rusznikarzy dolnośląskich, np. z wrocławskiego warsztatu Mossiersa, uważanego za jedną z lepszych wytwórni w swoich czasach, czy dubeltówka najlepszego rusznikarza jeleniogórskiego Mattisa.
Tylko od początku 2000 r. zbiory Muzeum Militariów powiększyły się o blisko 150 egzemplarzy. "W tym także są zawsze budzące zainteresowanie pistolety vis. Jeden z nich, już produkcji okupacyjnej (visy były wytwarzane seryjnie od 1936 r., Niemcy po zajęciu Fabryki Broni w Radomiu produkowali te pistolety niemal do końca wojny - PAP) został znaleziony przy rozbiórce byłych koszar we Wrocławiu" - mówiła Pluta.
Rzeczniczka wyjaśniła, że pistolet zachował się w świetnym stanie dzięki temu, że przeleżał kilkadziesiąt lat w kaburze. "I tu kolejna ciekawostka - kabury do niemieckich visów były produkowane we Wrocławiu, w wytwórni mieszczącej się w nieistniejącym dziś budynku na ul. Świebodzkiej" - wyjaśniła Pluta.
Pistolet ten można zobaczyć na wystawie "1000 lat Wrocławia" w Pałacu Królewskim. Tam też można odnaleźć inną broń pozyskaną od policji: rewolwer wz. 1879 ze znakami wrocławskiego pułku kirasjerów. Inne eksponaty, w tym polskiego visa, wyprodukowanego w 1939 r., można oglądać na czasowej ekspozycji w Arsenale. (PAP)
umw/ gma/