Do ośmiu lat więzienia może grozić 56- letniemu lekarzowi z sosnowieckiego szpitala im. św. Barbary, któremu prokuratura zarzuca przyjmowanie łapówek od pacjentów i ich rodzin. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie - podały w czwartek policja i prokuratura.
"Przemysław B., lekarz klinicznego oddziału chorób wewnętrznych, to druga osoba z tego samego szpitala, zatrzymana przez policjantów z Wydziału do walki z Korupcją KWP w Katowicach, której zarzuca się przyjmowanie łapówek w zamian za leczenie" - powiedział PAP nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Zdaniem policji i prokuratury, Przemysław B. brał łapówki od pacjentów i członków ich rodzin od maja do sierpnia 2005 roku. W akcie oskarżenia wymieniono pięć przypadków łapownictwa. Mężczyzna miał przyjmować od 150 do 500 złotych.
"W zamian za te pieniądze przyspieszał przeprowadzenie zabiegu, czasem była to forma +podziękowania+ za już przeprowadzone operacje" - powiedziała PAP szefowa Prokuratury Rejonowej w Sosnowcu Katarzyna Paluch.
Podejrzany nie przyznał się do brania łapówek i odmówił składania wyjaśnień.
Paluch zaznaczyła, że odrębne postępowanie obejmie osoby, które - jak wynika z ustaleń śledztwa - wręczały lekarzowi łapówki. Mogłyby one uniknąć odpowiedzialności karnej, gdyby same powiadomiły o korupcji. Tak się jednak nie stało. Prokuratura nie ujawnia, od kogo dowiedziała się, że lekarz miał przyjmować pieniądze.
Prokurator potwierdziła, że nie jest to jedyny lekarz z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 5 im. św. Barbary, któremu w ostatnim czasie postawiono zarzuty korupcyjne. Sąd, do którego skierowano akt oskarżenia przeciwko niemu, początkowo umorzył postępowanie. Po zażaleniu prokuratury, katowicki sąd okręgowy nakazał jednak przeprowadzenie procesu w tej sprawie.(PAP)
kon/ bno/ fal/