Tworzenie wspólnej polityki zagranicznej i energetycznej, bezpieczeństwo w Unii Europejskiej, Traktat Lizboński - to tylko niektóre z zagadnień, jakie w debacie pt. "Czy Europa ma przyszłość" poruszyli sekretarz stanu ds. europejskich francuskiego MSZ Pierre Lellouche oraz europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski.
"Cokolwiek się zdarzy 2 października w Dublinie będziemy mieli ustalony nasz system instytucjonalny" - powiedział Lellouche nawiązując do drugiego referendum w Irlandii, podczas którego obywatele tego kraju mają zdecydować w sprawie Traktatu Lizbońskiego. "Albo Nicea, albo Lizbona, ale mam nadzieję, że będzie to Lizbona, ponieważ da nam instrumenty szczególnie jeśli chodzi o politykę zagraniczną" - zaznaczył.
Lellouche podkreślił, że Europa może być współbudowniczym, z Amerykanami, Chińczykami i innymi krajami, dopiero co rozpoczętego wieku. "Będzie to świat wielobiegunowy, a jednym z tych biegunów będzie Europa" - mówił. Dodał, że aby Europa była silna, ważna jest wspólna polityka w zakresie przemysłu, energetyki, bezpieczeństwa.
Również europoseł PO Jacek Saryusz Wolski podkreślił znaczenie bezpieczeństwa; dla Polski jest to ważna kwestia i wynika - jak podkreślił - z naszej historii. "Tym co nas łączy w konstrukcji europejskiej jest chęć stworzenia silnego wymiaru bezpieczeństwa i obrony w UE" - zaznaczył.
Ocenił, że Polska "niezaprzeczalnie czerpie korzyści" z uczestnictwa w UE, ale - dodał -kraje "starej Unii" bardziej korzystają. Jak mówił, Polska traktuje wsparcie finansowe nie jako "dobroczynność, ale jako element reguł gry".
"Chcemy tworzyć Unię wspólnie i jest nam bliska francuska ambicja by Europa była silna" - podkreślił Saryusz-Wolski. Zaznaczył, że Polska mentalnie i historycznie uważa się za kraj, który byłby w gronie założycieli, gdyby nie historia. "I chcemy do tej roli powrócić" - dodał.
"Jesteśmy razem z wami" - mówił gość z Francji. "Jeżeli ktoś w Europie zostanie zaatakowany, to będzie to atak na wszystkich Europejczyków" - powiedział.
Przed udziałem w debacie, Lellouche złożył wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. "Jestem w pełni świadom chwili, w jakiej się obecnie znajdujemy dzisiaj w Polsce i tego, że jest to chwila, którą ja osobiście również bardzo przeżywam. Dotyka mnie ona tak, jak wszystkich Francuzów, którzy zachowali zmysł historyczny" - mówił.(PAP)
joko/ la/ jbr/