Z punktu widzenia ubezpieczonych, projekt założeń do zmian w ustawie o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych, jest dobry - uważa prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Ewa Lewicka.
"Generalnie można powiedzieć, że oceniamy go dobrze. Ale trzeba na to spojrzeć z kilku punktów widzenia. Z punktu widzenia ubezpieczonych, to jest dobra wiadomość. Wreszcie przestaniemy mówić o tym, żeby komuś coś zabrać, gdzieś przenieść. (...) Mówimy o tym, że będziemy tak poprawiać system emerytalny, żeby był efektywny i lepiej dla nas pracował" - podkreśliła we wtorek w radiu PIN Lewicka.
Pytana, czy dzięki zmianom nasze oszczędności emerytalne mogą wzrosnąć o 12 proc., odparła, że jest to możliwe. Dodała, że wcześniej Izba mówiła o tym, że gdyby fundusze emerytalne uzyskiwały tylko o 1 pkt proc. większe stopy zwrotu, to wówczas emerytury mogłyby być wyższe o 10 do 12 proc.
"Warto stworzyć taki system zachęt, a także system oceniania funduszy emerytalnych. Tutaj mówimy na przykład o zewnętrznych benchmarkach, o systemie wynagradzania, w co inwestują OFE, jakie są im dostępne instrumenty, czy inwestują tylko w kraju, czy mogą inwestować także za granicą. (...) Powstał kompleks różnych rozwiązań. To nie jest jedno rozwiązanie, tutaj wrzucono w jeden worek bardzo dużo pomysłów" - oceniła prezes IGTE.
"W większości te pomysły oceniamy jako dobre. Tam jest dużo pomysłów, o których my od dawna mówiliśmy. Trzeba stworzyć ludziom system do wyboru, czyli wielofunduszowość. To jest dobre rozwiązanie, dlatego, że młodym ludziom pozwala się aktywniej inwestować w akcje, co przynosi korzyści" - dodała.
Pytana, czy wszystkie przygotowane przez rząd rozwiązania ocenia pozytywnie, odparła: "Od strony klienta, który nie musi rozumieć całej mechaniki systemu, wygląda to dobrze. Będzie efektywniej, taniej, bo opłaty będą malały (...). Z drugiej strony boimy się o jedną rzecz - ten system bardzo się zmieni, ale nie w kierunku bardziej konkurencyjnego."
"O ile mówimy, że akwizycja na rynku wtórnym była kosztowna i było mniej patologii - to była na to zgoda. Uważamy jednak, że całkowite wyeliminowanie akwizycji także wobec wchodzących na rynek klientów w 2014 roku jest błędem. Pozbawia się ludzi tak naprawdę wsparcia, choćby takiego doradztwa, co mają robić. Chcielibyśmy, żeby tu nastąpiła zmiana" - wyjaśniła Lewicka.
Projekt, przygotowany przez zespół ministra Michała Boniego i opublikowany na stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, został wysłany do konsultacji społecznych i międzyresortowych.
Rząd informuje w dokumencie, że proponowane zmiany pozwolą zwiększyć kapitał emerytalny zgromadzony w wieku 65 lat o 12,1-24,7 proc.(w wariancie pesymistycznym lub optymistycznym). Projekt przewiduje, że od 1 lipca 2012 r. OFE będą musiały prowadzić trzy rodzaje subfunduszy - A, B i C - zróżnicowanych pod względem strategii inwestycyjnych. Docelowo zostaną dwa subfundusze A i C.
W subfunduszu A środki będą lokowane agresywnie i bardziej ryzykownie. Bezpiecznie inwestowane będą pieniądze zgromadzone w subfunduszu C. Rząd wyjaśnia w projekcie, że takie rozwiązanie pozwoli na maksymalizację zysku w pierwszym okresie oszczędzania i minimalizację ryzyka w okresie przed emeryturą.
Po osiągnięciu przez członka OFE 55 lat, fundusz zacznie przenoszenie aktywów zgromadzonych w subfunduszu A do subfunduszu C. Członek OFE będzie jednak mógł zażądać, by nastąpiło to pięć lat wcześniej lub później. Do subfunduszu B trafią środki zgromadzone przed 1 lipca 2012 r. Stopniowo będą one przekazywane do subfunduszu A, a w przypadku osób, które ukończyły 60 lat, do subfunduszu C.
Obniżone mają być opłaty od składek klientów OFE. W przypadku subfunduszy A i B od 1 lipca 2011 r. opłata spadłaby z dzisiejszych 3,5 proc. do 2,3 proc., 1 lipca 2012 r. nastąpiłaby kolejna obniżka - do 2 proc. Opłata od składki kierowanej do subfunduszu C, w przypadku osób, które ukończyły 55 rok życia, wyniesie 1,3 proc.
Rząd proponuje ograniczenie od 1 lipca 2011 r. tzw. akwizycji wtórnej, czyli pośrednictwa akwizytorów w procesie zmiany członkostwa pomiędzy funduszami. Akwizytorzy mogliby kontaktować się z osobami zawierającymi po raz pierwszy umowę z OFE. Od 1 stycznia 2014 r. akwizycja na rynku OFE zostałaby jednak w ogóle zakazana, a za łamanie zakazu groziłaby kara do 1 mln zł. Zdaniem rządu, PTE zatrudniają za dużo agentów, a w wyniku ich działalności wielu członków OFE zmienia fundusz na gorszy lub droższy.(PAP)
dol/ je/ mag/